Ilość wyświetleń: 1044
W Mistrzostwach Świata Owczarków Niemieckich w Agility, które odbyły się w holenderskim Tilburgu, świetnie spisali się stargardzcy reprezentanci, czyli Falka i Łobuz oraz ich właściciele Kamil Mordas i Bartosz Koczorowski.
W tym sporcie, w którym pies i jego właściciel wspólnie pokonują tor pełen przeszkód, potrzeba jest ogromnej symbiozy miedzy człowiekiem a czworonogiem. Współpraca dwóch stargardzkich par przynosi efekty. Dzięki wsparciu z Urzędu Miejskiego, a także spółek komunalnych PEC i ZZO, tym razem Kamil Mordas z Falką i Bartosz Koczorowski z Łobuzem pojechali do Holandii.
- Agility rozgrywane są w trzech kategoriach – amatorskiej, zawodowej i mistrzowskiej. Falka startuje w zawodowej, a Łobuz w mistrzowskiej. To nie były pierwsze zawody rangi mistrzowskiej, w których braliśmy udział, lecz pierwsze zawody tej rangi uznane przez FCI, czyli Międzynarodową Federację Kynologiczną. Dlatego wyniki osiągnięte przez nasze psy budzą ogromny szacunek i sprawiły nam wiele radości. A to co zrobiła Falka, to po prostu fantastyczne osiągnięcie. Była trzecia w swojej klasie (zawodowstwo - przyp. red.) i siódma w klasyfikacji generalnej open, w której startowało 21 psów, które zakwalifikowały się ze wszystkich kategorii. To ogromny sukces, który pod znakiem zapytania stawia zakończenie kariery przez Falkę – mówi jej właściciel Kamil Mordas.
Falka ma 6,5 roku i miały to być jej ostatnie mistrzostwa. Jak się okazało, jest jednak w szczytowej formie. Zarówno ona jak i Łobuz (6 lat) na krętym torze robią 3,5 metra na sekundę a na prostej 4,5 metra/s. Łobuz, który wystartował w Tilburgu w klasie mistrzowskiej, również uzyskał bardzo dobry wynik plasując się w klasyfikacji generalnej na 11 pozycji spośród 54 psów, które stanęły na starcie w tej kategorii. Niestety ten wynik nie dał mu prawa startu w wyścigu open.
- Jest to jednak życiowy sukces Łobuza. Jest w światowej czołówce najszybszych owczarków świata. Szkoda tylko, że w Holandii z całej Polski byliśmy tylko my, przez co nie mogliśmy zostać ujęci w klasyfikacji drużynowej, w której sumuje się wyniki czterech startujących par – dodaje Kamil Mordas.
W Tilburgu łącznie stanęły na starcie 104 psy. Byli reprezentanci z całego świata, m.in. z Malezji, Tajlandii, Meksyku, USA i Europy – Włochy, Niemcy, Holandia. Konkurencja była ogromna, lecz stargardzianie spisali się wyśmienicie. Gratulujemy! Za rok mistrzostwa odbędą się w Danii.
inf.pras. - 17-10-2017
1.
Dlaczego tej dziedziny sportu się nie podaje do publicznej wiadomości, a warto aby tą dziedziną sportu ktoś się zainteresował. Może by ktoś by chciał się zainteresować i zaczął uprawiacć właśnie taki sport, szkoda bo ja kiedyś miałem wiele piesków o różnej rasy, ale zawsze byli psy silne i mocne ale posłuszne, każdy do domu mógł wejść, ale wyjść nie było mowy, psy które pomagały ludziom starszym i kalekom, a nawet był taki który ugasił pożar u mnie i u sąsiada, Straż Pożarna była zadziwiona, że pies coś takiego potrafi zrobić. Bronił dom i całą rodzinę, ale były takie psy że mieli inne zdolności potrafili odnaleść człowieka lub narkotyki. Dziś nie posiadam żdnego, bo bandyci zabijali nam kazdego psa lub ich utruli, bo przeszkadzało bandytom i złodziejom potrafili wywieść psa za granice, ale zawsze pies powracał do domu Dostawaliśmy wiele pogróżek jak nie zlikwidujemy psów to dom pujdzie w powietrze itd, ale to sa dawne czasy ale miłe spomnienia o byłych naszych psach, które to do dziś każdego psa kocham.
miłe wspomnienia (94.254.140...) 26-10-2017 15:35
