Ilość wyświetleń: 5523
Drodzy mieszkańcy Stargardu poradźcie co robić... codziennie przechodzę przez ulicę morską w jednej z posesji znajdują się tam trzy młode wilczury które wyskakują z zza ogrodzenia raz widziałam jak jeden z tych psów ugryzł rowerzystę te psy są niebezpieczne kto tam przechodził to wie mieszkańcy boją sie chodzić tamtędy :( sprawa jest zgłoszona na policje, straż miejska ale wszyscy tam podjeżdzają trąbią a mieszkańcy tego domu nie wychodzą i tak w kółko czy musi dojść do tragedii żeby naprawdę coś ktoś z tym zrobił przecież te psy mogą zagryść każdego z nas.
kasia - 30-05-2014
Reklama
1.
do radia stargard 90,3 w sck
aa (88.156.157...) 30-05-2014 07:57
2.
Kup gaz i popsikaj psa... albo zainwestuj w parówkę, nafaszeruj ją jakąś chemią lub trutką i rzuć psom na pożarcie... Po kilku takich sztuczkach żaden kundel nie wyjdzie obgryzać nogawek przechodniów
Dog ale tylko hot (85.128.10...) 30-05-2014 08:22
3.
podaj do radia stargard
dex (83.21.40...) 30-05-2014 08:42
4.
Kup sobie gaz na psy, psikniesz i masz spokoj:)
a mi to .. (88.156.157...) 30-05-2014 10:45
5.
Post nr 2 - jak będziesz stary, a może nawet wcześniej, ktoś też poda Ci kawę i kanapkę z pyszną chemiczną trucizną, po której będziesz powoli odchodził z tego świata. Fajnie...? To nie jest wina psów, znajdźcie właściciela i nim się zajmijcie.
MX (176.221.120...) 30-05-2014 23:38
6.
Do ad 5 "MX" ponoć zwierzęta upodobniają się do właścicieli... strach się bać Pana właściciela psów.
inny (89.229.102...) 01-06-2014 22:40
7.
Po wielu interwencji z różnych stron psy nadal biegają wychodzą przez ogrodzenie masakra chodnik wybudowali po to żebyśmy przez takich ludzi ( właścicieli 3 psów ) przechodzili ulicą (drugą stroną).Chyba każdy czeka aż stanie sie tragedia jakaś wtedy ktoś coś z tym zrobi :(
kasia (31.61.138...) 13-06-2014 10:38
8.
Ta dyskusja jest "chora", więc stanę po stronie właścicieli psów. Po prostu psom nie wolno drastycznie ograniczać ruchu. Niemniej za zachowanie psa wobec otoczenia pełną odpowiedzialność ponosi właściciel. Także nie rozrywałbym szat nad pozostawianymi czasem przez psy ich ekstrementami. Przynajmniej są one na tyle "ekologiczne" iż po pewnym czasie samoistnie podlegają rozkładowi, urzyźniając przy tym glebę. Niestety tego samego nie można powiedzieć o wszędzie waląjących się foliach polipropylenowych oraz potłuczonych butelkach po alkoholach. Przy czy należy pamiętać, że ich konsumenci nie przejmując się mieszkańcami okolicznych budynków załatwiają także w miejscu spożycia swoje potrzeby fizjologiczne np."na Małysza". :)
bolek (81.190.39...) 18-06-2014 10:48
9.
Może są głodne pieski, kup kilka razy trochę parówek i gwarantuje ze pieski będą po Twojej stronie :)
Robert (195.191.163...) 03-07-2014 12:30
10.
A co zrobić gdy nasza Spółdzielnia Mieszkaniowa i jej wykonawca zaczęli właśnie prace remontowe na budynku przy ul. Powstańców warszawy 6 na Osiedlu Pyrzyckim. Postawili rusztowanie przy budynku niszcząc niektóre gniazda jaskółcze a niektóre po prostu zasłaniając i jaskółki do nich już nie pójdą a być może są tam małe pisklęta . Nie ma na takich barbarzyńców żadnego sposobu co na to ekolodzy i służby ochrony środowiska ??? !!!!!!
ornitolog (80.53.133...) 09-07-2014 08:43
11.
Ekolodzy to mają w tylnej części ciała, bo pewnie dostali "parę" złotych, aby się nie wtrącali.
A co do psów, to tak ich wytresowali właściciele po prostu.
Gregory96 (83.23.140...) 14-07-2014 14:35
12.
Dzwonić do upadłego na policję, straż miejską, pisać donosy, bo w niektórych urzędach (tzn. pracują tam tacy ludzie) trzeba być natrętem, żeby zareagowali. Uważam, ze takich miejsc jest więcej.
znam to (88.156.150...) 18-07-2014 08:03
