logofacebook.jpg
Witaj
3.22.249.158
grafika_zmienna/banery/baner_237_1713354284.png

Liczysz na podwyżkę – uważaj kiedy o nią prosisz

Podwyżka – marzenie każdego pracownika. Niekiedy czekamy na nią niecierpliwie kilka lat, niestety z marnym skutkiem...

1412164439.jpg
Ilość wyświetleń: 2420
   Podwyżka – marzenie każdego pracownika. Niekiedy czekamy na nią niecierpliwie kilka lat, niestety z marnym skutkiem. I wtedy, dopiero po bezpośredniej interwencji udaje nam się wyegzekwować dodatkową pulę pieniędzy – którą możemy przeznaczyć na dowolny cel.
 
   Kiedy i jak prosić szefa o podwyżkę? Tę tajemną wiedzę posiadają tylko niektórzy pracownicy. Jedno jest pewne, istnieją sytuacje, w których prośby o większe wynagrodzenie lepiej przenieść na nieco dalszy plan.
 
 
 
6 sytuacji, w których możemy zapomnieć o podwyżce:

 
Cięcia budżetowe – wiemy, że w danej firmie pracujesz już któryś rok z kolei, że budowałeś swoją pozycję ciężką pracą i z dużym zaangażowaniem. Firma na pewno to doceni – kiedyś... Ale nie teraz, kiedy akurat rozpoczęła cięcia budżetowe. Najgorsze, że wcale nie dla swojego widzi misie. Powodem jest kryzys w branży, który nieźle dał w kość Twoim przełożonym.
 
   Postaw się po stronie pracodawcy. Czy w dobie kryzysu i cięć budżetowych byłoby Cię stać na podwyżkę dla swoich pracowników?
 
 
Mogę dużo więcej – ale najnormalniej w świecie mi się nie chce. Czuję, że po podwyżce znowu nabiorę siły i energii. Niestety tego samego zdania na pewno nie będzie Twój szef. Prawdopodobnie myśli zupełnie odwrotnie. Jeśli teraz da Ci podwyżkę to Ty spoczniesz na laurach. Będziesz przekonany o swojej ważności i o tym, że nie trzeba się starać.
 
   Zanim pójdziesz po podwyżkę pokaż, że jesteś w czymś dobry. Może wyróżniasz się w jakiejś dziedzinie? Niech wszyscy to zauważą.
 
 
 
Twój szef ma tyle na głowie – a Ty zamiast mu pomóc zajmujesz mu czas sobą i swoimi wymaganiami. To nie jest dobry pomysł. Szef, który ma dużo pracy prawdopodobnie nie ma nastroju na to, żeby obdarowywać nas dodatkowym wynagrodzeniem, żeby słuchać o naszych oczekiwaniach i żeby tracić na nas czas – w ogóle.
 
   Rozmowa o podwyżce wymaga czasu, spokoju – nerwy to zły doradca.
 
 
 
Jak nie dasz mi tej kasy – to będę narzekał
 
   Naprawdę myślisz, że szef przekona się do Twoich próśb o podwyżce tylko dlatego, że Ty go postraszysz? Powiesz mu, że od tej pory będziesz narzekał, marudził, ociągał się i wykonywał polecenia bez zaangażowania? Prawdopodobnie tylko go rozwścieczysz.
 
 
 
Proszę o podwyżkę bo mam problemy rodzinne

 
   Nic bardziej denerwującego – jak wzbudzanie litości u szefa. Mam chore dziecko, matkę w szpitalu, dodatkowe wydatki... Każdy z nas ma jakieś problemy. Nawet szef – naprawdę. Czy Ty lubisz słuchać o problemach innych osób?
 
 
 
   Oddzielajmy życie zawodowe od prywatnego. Po podwyżkę idźmy do szefa tylko wówczas, jeśli ta rzeczywiście nam się należy.
 
 
 
Dawaj kasę bo będę zły!
 
   Agresja podczas rozmowy o podwyżkę? Nie, to nie wyjdzie nam na dobre. Szef może uznać nas za furiatów, a z takimi osobami rzadko kiedy ktoś chce pracować.
 
   Zamiast nerwów zastosuj spokojny dialog. Przecież sztuka argumentów od zawsze daje najlepsze rezultaty.

Natalia Staśkowiak
Artykuł został przygotowany na podstawie działu Praca w Money.pl

Natalia Staśkowiak - 01-10-2014


Reklama
Dodanie opinii jest jednoznaczne z zatwierdzeniem regulaminu
Autor:
Dodanie wiadomości jest jednoznaczne z zatwierdzeniem regulaminu
Autor:
   Polecane przez INFO
baner_5_1570135131.jpgbaner_8_1658156824.jpgbaner_9_1570642654.jpgbaner_10_1570145489.jpgbaner_13_1587714979.jpgbaner_21_1672648553.jpgbaner_28_1677653215.jpgbaner_30_1680645093.jpgbaner_31_1695228839.pngbaner_32_1708625514.jpgbaner_33_1708625553.jpg
Copyright © Regionalny Informator Internetowy
info..pl M. Cywka
Robotnicza 9b
73-110 Stargard
tel. +48 609 804 424 / 91 578 42 10
e-mail: info.wiadomosci@gmail.com