Jeleń zginął z broni myśliwego. W Sądzie Okręgowym zapadł wyrok
Sprawą zastrzelenia jelenia zajmował się najpierw sąd rejonowy. Fot. zdj. ilustracyjne, źródło Pixabay.com.
Ilość wyświetleń: 1213
W Sądzie Okręgowym w Szczecinie zapadł wyrok w sprawie zastrzelenia jelenia, który zaplątał się porożem w siatkę ogrodzenia.
Zakończyła się rozprawa myśliwych z Koła Łowieckiego Hodowca z gminy Dolice. Ten, który zastrzelił jelenia został skazany na 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Drugi uczestnik zdarzeń z 7 stycznia 2017 r. został uniewinniony, a wobec trzeciego, sąd warunkowo umorzył postępowanie.
Do uśmiercenia jelenia doszło podczas zbiorowego polowania w okolicy Sławęcina w powiecie choszczeńskim, w którym brali udział myśliwi z KŁ Hodowca. Ważący ok. 140 kilogramów byk zaplątał się porożem w siatkę ogrodzeniową. Zdarzenie z 2017 roku trafiło najpierw na wokandę sądu w Stargardzie. Zdaniem zgłaszającego sprawę myśliwego, który też na tym polowaniu był, nie było potrzeby zabijania byka, bo można go było uwolnić. Myśliwi jednak połakomili się na łatwy łup.
6 września br. Sąd Rejonowy w Stargardzie trzech myśliwych z KŁ Hodowca skazał. Jacek W. i Zbigniew O. zostali uznanych winnych, tego że w porozumieniu z innym myśliwym, Mirosławem B., zabili jelenia i weszli w posiadanie tuszy, działając tym na szkodę Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. A zabierając poroże działali na szkodę Polskiego Związku Łowieckiego. Obaj zostali skazani na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Zaś Mirosław B., otrzymał łączną karę 9 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu za uśmiercenie jelenia, wejście w posiadanie jego tuszy i poroża, sąd uznał też, że wprowadził w błąd skarbnika koła łowieckiego, przedkładając mu wniosek o wyrażenie zgody na zabranie zwierzyny na użytek własny. Wniosek zawierał nieprawdziwe informacje co do sposobu pozyskania zwierzyny, gatunku oraz jego masy. Myśliwemu, który sprzeciwiał się zabiciu byka, groził usunięciem z koła.
Sąd I instancji zobowiązał skazanych do naprawienia szkody w łącznej kwocie 5800 zł na rzecz wojewody zachodniopomorskiego. A Mirosława B. dodatkowo do naprawienia szkody w kwocie 593, 60 zł na rzecz koła łowieckiego za zgarnięcie trofeum.
Sąd złagodził kary
Skazani myśliwi z KŁ Hodowca w Dolicach nie zgodzili się jednak z wyrokiem stargardzkiego sądu. Złożyli apelację. Wyrok, który zapadł 16 grudnia br. w sposób znaczny zmienił orzeczenie sądu I instancji.
– Jeden z myśliwych został uniewinniony, drugiemu sąd obniżył karę - informuje Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie. - Dla trzeciego sprawa skończyła się warunkowym umorzeniem postępowania.
Uniewinniony od zarzucanych mu czynów został myśliwy Jacek W.
- Brak było dowodów na to, że polecenie uśmiercenia jelenia wydał Jacek W. - mówi Mariusz Jasion, sędzia, który rozpatrywał apelację myśliwych. - Większość świadków zeznała bowiem, że kierownikiem polowania był ówczesny prezes koła.
Zbigniew O., który strzelał do jelenia, nie mając uprawnień selekcyjnych, został skazany na niższy wyrok, bo na 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Ma też zapłacić 2700 zł na rzecz Skarbu Państwa.
Mirosław B., obecnie prezes koła Hodowca, został uniewinniony od grożenia innemu członkowi koła. Sąd wyłączył z postępowania sprawę zagarnięcia poroża. Natomiast za bezprawne wejście w posiadanie zwierzyny sąd warunkowo umorzył wobec niego postępowanie na okres roku próby. Ma też zapłacić 2700 zł na rzecz Skarbu Państwa.
Z wyrokiem SO w Szczecinie nie zgadza się myśliwy, który powiadomił organy ścigania o zabiciu jelenia. Zamierza napisać skargę do Ministra Sprawiedliwości. Dodaje, że z KŁ Hodowca za to, że zgłosił sprawę organom ścigania i tak został ostateczni usunięty.