Mężczyzna stracił prawo jazdy i trafił do policyjnej celi. Fot. KPP Stargard
Ilość wyświetleń: 838
Stargardzcy policjanci podczas patrolu na ulicy Łabędzia w Stargardzie zatrzymali do kontroli 30-latka kierującego samochodem osobowym marki Volvo.
- Powodem kontroli było niesprawne oświetlenie w aucie - informuje mł. asp. Justyna Siwarska z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. W trakcie kontroli drogowej okazało się, że mężczyzna oprócz popełnionego wykroczenia ma na sumieniu o wiele więcej.
30-latek kierował pod wpływem amfetaminy, którą posiadał również przy sobie. Mężczyzna stracił prawo jazdy i trafił do celi.
- Interwencja już od samego początku okazała się być daleka od zwykłej kontroli - relacjonuje Justyna Siwarska. - 30-letni kierowca nerwowo odpowiadał na zadawane pytania. Podczas sprawdzenia okazało się, że posiadał on przy sobie woreczek foliowy z zawartością białego proszku. Wstępne badania znalezionej substancji, potwierdziły, że biały proszek to amfetamina. Mundurowi zaczęli podejrzewać, że kierujący może znajdować się także pod jej wpływem, dlatego przeprowadzili u niego badanie, które potwierdziło obecność narkotyków. Od mężczyzny również pobrano krew do dalszych badań. Mężczyzna stracił prawo jazdy.
Jak informuje policja, 30-latek usłyszał zarzuty kierowania pod wpływem środków odurzających i ich posiadanie. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
- Z pozoru zwykła kontrola drogowa zakończyła się dla kierującego Volvo pobytem w policyjnej celi - dodaje rzeczniczka policji.