Ilość wyświetleń: 3105
Na ostatniej sesji Rady Gminy, obecni byli przedstawiciele komitetu protestacyjnego z Grabowa i Małkocina. Mieszkańcy tych miejscowości, w większości nie zgadzają się na budowę farmy wiatrowej w odległości bliższej niż 2 km od zabudowań.
Między Małkocinem, a Grabowem ma powstać farma wiatrowa. Jeżeli do tego dojdzie, na obszarze około 700 ha stanie kilkanaście-kilkadziesiąt wiatraków. Odległość turbin od najbliżej położonych domów ma wynieść ok. 800 metrów. Z taka wizją nie zgadza się większość mieszkańców wsi.
- My chcemy tylko bezpiecznej granicy 2 km od wiatraków. Nie chcemy być królikami doświadczalnymi. - mówili członkowie komitetu protestacyjnego.
Jeżeli wiatraki staną w odległości 2 km od zabudowań, to zmieści się tam zaledwie kilka wiatraków. Inwestor mógłby stracić zainteresowanie tą lokalizacją. Ponadto budowa farmy wiatrowej wiąże się z emisją hałasu, spadkiem wartości nieruchomości, oraz pogorszeniem walorów estetycznych wiejskiego krajobrazu. Korzyści przemawiające za powstaniem farmy, to zysk dla gminy w postaci podatku oraz zysk dla rolników w postaci opłaty za dzierżawę.
Na każdą sesję Rady Gminy przychodzą przedstawiciele komitetu protestacyjnego i próbują przekonać radnych do zmiany założeń. Wcześniej radni, mówili że uszanują decyzję mieszkańców wyrażoną w konsultacjach społecznych. Na pytanie „Czy jest Pani/Pan za lokalizacją wiatraków w odległości mniejszej niż 2 km od strefy zamieszkania Grabowa i Małkocina”, 196 osób odpowiedziało „Tak” a 240 osób odpowiedziało „Nie”. W konsultacjach wzięło udział 53,2 proc. uprawnionych do głosowania, również dzieci. Jednak radni zakwestionowali wyniki konsultacji.
- Czuję się oszukany i nie pozwolę sobie aby w ten sposób wpływać na moją decyzję. Nie można wykorzystywać luk w prawie i domeldowywać ludzi. - powiedział radny Bogdan Chaładus.
Przed głosowaniem, ok 30 osób zameldowało się na terenie objętym konsultacjami, aby móc oddać swój głos. 27 osób dopisało się do rejestru mieszkańców Małkocina a 3 osoby do Grabowa.
Radni nie podjęli jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie. Coraz silniejsze naciski ze strony inwestora Energy on West sp. z o.o., a także członków komitetu protestacyjnego powodują, że radni czują się w pewnym sensie zagrożeni.
- Trudno będzie nam pojąć decyzję. Jakiej nie podejmiemy to będzie problem. - mówił Edward Kosmal, przewodniczący Rady Gminy.
Ostateczna decyzję radni podejmą w tajnym głosowaniu. Nie wiadomo jednak kiedy głosowanie zostanie przeprowadzone.
MM - 30-04-2012
1.
Jaka korzyść z elektrowni wiatrowej? Piękny krajobraz?Atrakcja dla ptaszków?Energia eletryczna? Nic z tych rzeczy.Więcej energii jest zużywane na wyprodukowanie urządzeń niż przyniesie ich eksploatacja.Proponuję poszukać w okolicy żabek.Będzie po sprawie ..
akle (83.8.202...) 30-04-2012 18:08
2.
jeny ludzie jakie 2 km ale tansze rachunki to byscie chcieli ale wiatraki moze niech stoja na kolbaskowie albo giewoncie
seba (88.156.148...) 01-05-2012 09:35
3.
Portal jest tendencyjny czemu nie cytował przedstawicieli grupy protestującej,czemu nie zacytował jak radni przed konsultacjami wpływali na mieszkańców rozpijając ich na wiejskim boisku . Wystarczyło byc na sesji żeby wiedziec że lobby ma swoich przedstawicieli w gminie w osobach trzech radnych, i nie muszą tam przychodzić zainteresowani rolnicy.
mieszkaniec_jednej_z_wsi (91.226.237...) 02-05-2012 20:18
4.
Wszystko da się wyliczyć, gdyż temat ten jest wałkowany w wielu gminach w kraju. Są określone normy i nic na t.zw. oko czy ucho. Nie każdemu manna spada z nieba. Spadek wartości nieruchomości, czy pogorszenie walorów krajobrazu - to pożałowania godne argumenty.
eko (79.184.203...) 03-05-2012 15:22
5.
eko(79.184.203.. życzę Ci z sałego serca agencji towarzyskiej w najbliższym sąsiedztwie. A jeśli kiedys zainwestujesz oszczędności swojego życia w domm czego nie mozna wykluczyć. To życzę ci farmy wiatrowej 100 metrów od domu takiej z wiatrakami 3MW
mieszkaniec_jednej_z_wsi (91.226.237...) 06-05-2012 15:43
6.
Skoro są ustalone strefy ochronne to niech inwestor ich przestrzega. Albo niech sobie pod własnym płotem postawi "wiatraczka". Rejon np. wsi Poczernin gdzie też chyba się czają jest niezwykle atrakcyjny przyrodniczo i turystycznie i nie powinno się tam usadawiać wiatraków. Ciekawe co na to nasze bociany, żurawie i orzeł bielik...A czy przy Puszczy Goleniowskiej nie ma jakiś obszarów ochronnych nie wiem otulina czy Natura 2000? Z drugiej jednakże strony gdzie by nie chcieli postawić zawsze znajdzie się jakaś wieś...Polska jest usiana wsiami wszerz i wzdłuż. Trudna sprawa temat kontrowersyjny a stosunkowo krótki czas pracy takich ferm sprawia, że tak naprawdę brak miarodajnych badań co do wpływu na przyrodę i życie człowieka. Ale pchanie się z tym do ogródków to już typowa Polska przesada obliczona tylko na liczenie kabzy.
Niewinna (83.168.106...) 21-05-2012 09:09
7.
mieszkam w pobliżu wiatraków i wcale za prąd mniej nie płacę..jakaś bzdura...
Pola (88.199.84...) 24-08-2012 20:57
