Wczoraj do stargardzkiej komendy sam zgłosił się 29-letni sprawca potrącenia 82-letniej kobiety, którą po potrąceniu zawiózł do miejscowego szpitala i odjechał w nieznanym kierunku.
Przypomnijmy, według wstępnych ustaleń w poniedziałek około godziny 13.00 kierujący pojazdem osobowym mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa kobiecie przechodzącej przez przejście dla pieszych na ulicy Aleja Żołnierza w Stargardzie Szczecińskim na wysokości bloku B5 Osiedla Zachód i Biura Przepustek Jednostki Wojskowej, a następnie potrąconą kobietę zawiózł własnym autem do Szpitala Miejskiego w Stargardzie Szczecińskim. Tam pozostawił ranną 82-letnią stargardziankę i nie przedstawiając się oddalił się w nieznanym kierunku. Wskutek doznanych obrażeń ciała pokrzywdzona przetransportowana została do szpitala w Szczecinie.
Godzinę później stargardzcy policjanci powiadomieni o zdarzeniu przeprowadzili czynności procesowe na miejscu wypadku, a także przesłuchali osoby posiadające istotne informacje dla sprawy. Szczegółowo sprawdzali również monitoring zarówno na trasie dojazdu do miejsca zdarzenia jak i w drodze do szpitala oraz jego opuszczenia. Opublikowano także informację z prośbą o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Stargardzie Szczecińskim wszystkich świadków zdarzenia i osób posiadających istotne informacje dla sprawy.
Wskutek informacji medialnej wczoraj do stargardzkiej komendy zgłosił się osobiście 29-letni sprawca potrącenia, który przedstawił swoją wersję zdarzeń. Z niej wynika, że podczas cofania z miejsca postojowego nie dostrzegł kobiety, którą delikatnie uderzył tyłem pojazdu. Jak relacjonuje mieszkaniec gminy Dobrzany, pokrzywdzona nie chciała wzywać policji, a w jego ocenie potrącenie niebyło groźne. Jednak, kiedy wyczytał w internecie o spowodowanych obrażeniach zaniepokojony natychmiast przyjechał do komendy.
Podejrzewany o spowodowanie wypadku drogowego został przesłuchany, a sprawa wkrótce swój finał znajdzie w sądzie. Za taki czyn grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Za samo to ze się zglosil zawiozl kobietę nie porzucił powinien miec w zawieszeniu niech zamykają tych co świadomie mordują .
zyta (94.254.129...) 26-06-2015 14:09
3.
Nie powinien miec nic jezeli kobieta nie wniesie oskarzenia.
vbnmv (81.190.39...) 26-06-2015 20:36
4.
Jeżeli nic nic się nie stało,to po co odwoził do szpitala, i uciekł ?
coś wiem (81.190.36...) 26-06-2015 23:33
5.
Szanowni Państwo! Ja zwykły śmiertelnik-kierowca z kilkudziesięcio letnim doświadczeniem oceniam, że zachowanie kierowcy było naganne. Po pierwsze :potrącił człowieka na przejściu dla pieszych i spowodował uszkodzenia ciała, po drugie nie powinien pozostawiać starszej osoby samotnej w szpitalu na izbie, a powinien ustalić i powiadomić jej rodzinę, po trzecie:i to jest najważniejsze, powinien powiadomić policję i niezwłocznie poddać się badaniom na zawartość alkoholu (każdy kierowca wie że tak należy postępować.
Sprawca nie jest przecież lekarzem i w związku z tym śmieszne wydają się być jego tłumaczenia, że myślał że obrażenia jakich doznała ta kobieta były lekkie.Podejrzewam że kierowca był pod działaniem alkoholu bądź innych środków odurzających i dlatego tak się zachował. To,że po paru dniach zgłosił się na policję sam to nie ma w/g mnie istotnego znaczenia,co najwyżej może być okolicznością łagodzącą.
Natomiast nie ma usprawiedliwienia dla jego postępowania w chwili zdarzenia. Należy przyjąć, że był pod działaniem alkoholu lub innych środków odurzających, to po pierwsze, a po drugie oddalił się z miejsca zdarzenia.
antypirat (37.7.174...) 27-06-2015 13:26
6.
I o to właśnie chodzi.
coś wiem (81.190.36...) 27-06-2015 13:30
7.
A na jakiej podstawie Pan sądzi że był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Sprawca nie jest lekarzem za to Pan wróżbitą bo zbadał go na odległość.Łatwo tak oskarżać i oceniać!
Kierowca (31.61.138...) 27-06-2015 19:58
8.
To jest moja subiektywna ocena,a wniosek taki wyciągnąłem z tego, że kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, bo zachowania takiego nie można nazwać inaczej jak ucieczką (tchórzostwem) przed odpowiedzialnością.
P.S. Prawdę mówiąc jestem trochę zszokowany tym, że zdecydowana większość osób tu się wypowiadających bierze w obronę sprawcę wypadku i to jemu współczuje a nie poszkodowanej starszej osobie która zgodnie z przepisami zachowywała się na drodze publicznej.
No,ale trochę to i się nie dziwię skoro Polskie prawo chroni wyłącznie sprawców a nie poszkodowanych!