Każdego roku co najmniej kilka osób umiera w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Często, przyczyna śmierci nie ma związku z powstaniem pożaru. Nadmierne ulatnianie się czadu, najczęściej spowodowane jest niewłaściwą eksploatacją budynku i instalacji grzewczych.
- Tlenek węgla powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, w tym paliw, które występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze - tłumaczy Łukasz Famulski, oficer prasowy stargardzkiej KPP
Największe niebezpieczeństwo wynika z tego, iż tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym zmysłami człowieka. Jest bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku. Czad - cichy zabójca wnikając w czerwone krwinki, blokuje dostęp tlenu do organizmu. Człowiek narażony na długotrwałe działanie gazu, najczęściej dusi się.
W budynkach mieszkalnych, głównym źródłem zatruć jest niesprawność przewodów kominowych, wentylacyjnych, dymowych i spalinowych. Przebieg zatrucia, zależy od poziomu tlenku węgla i jego stężenia we krwi oraz czasu jego działania. Stężenie w ilości 0,2% w ciągu 1 godziny, może spowodować ciężkie zatrucie. Pierwszymi objawami są bóle i zawroty głowy, duszności, wymioty, przyspieszenie oddechu i czynności serca, w ciężkich przypadkach dochodzi do utraty przytomności, drgawek, śpiączki i niewydolności oddechowej.
W przypadku gdy dojdzie do zatrucia czadem, osobom poszkodowanym przede wszystkim należy zapewnić dostęp świeżego, czystego powietrza. W skrajnych przypadkach, w celu ratowania ludzkiego życia należy wybić szyby w oknach i wynieść osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce. Jeśli osoba poszkodowana nie oddycha, natychmiast trzeba wykonać sztuczne oddychanie oraz masaż serca. W przypadku gdy życie osoby ratującej może zostać zagrożone, należy jak najszybciej wezwać odpowiednie służby ratownicze.
- Dlatego pamiętajmy, że warto także zainstalować w mieszkaniu czujnik czadu. To niewielki wydatek, a możemy w ten sposób uratować swoje zdrowie, a nawet życie - mówi podkom. Łukasz Famulski, oficer prasowy stargardzkiej KPP