Bezdomni nie często decydują się korzystać z pomocy.
Ilość wyświetleń: 1512
Policjanci ze stargardzkiej komendy sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać osoby
bezdomne. Wczoraj dzielnicowi takie działania przeprowadzili wspólnie z pracownikami MOPS-u. Bezdomni nie często decydują się korzystać z pomocy. Tak również było i w tym przypadku.
Trudne warunki atmosferyczne i niskie temperatury dla osób bezdomnych, będących pod wpływem
alkoholu czy też osób nieporadnych mogą stanowić zagrożenie nie tylko dla zdrowia, ale i dla życia.
Niestety dużą grupę osób bezdomnych stanowią właśnie osoby nietrzeźwe i w tym roku stargardzcy
policjanci między innymi wobec takich ludzi podejmowali już interwencje.
- Dzielnicowi z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie już od początku listopada systematycznie
sprawdzają pustostany, altany oraz wszystkie inne miejsca, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne.
Działania te najczęściej prowadzą są wspólnie ze strażnikami miejskimi i pracownikami opieki
społecznej - informuje podkomisarz Łukasz Famulski, oficer prasowy stargardzkiej policji.
Tak było również wczoraj w okolicy ulicy Bydgoskiej. Pod niebieskim namiotem mieszkają dwie osoby. Osoby te nie potrzebowały w chwili obecnej pomocy, bo jak stwierdziły warunki nie są w chwili obecnej dla nich zagrażające.
Ponadto tak jak w latach poprzednich, tak i teraz policjanci
podczas służby patrolowej zwracają uwagę na miejsca, gdzie mogą przebywać osoby w potrzebie.
Kontrolują między innymi dworce, klatki schodowe, opuszczone budynki i altanki ogrodowe.
- Apelujemy do wszystkich mieszkańców powiatu - nie bądźmy obojętni i informujmy na nr 997 lub
112, o każdej zauważonej osobie leżącej lub siedzącej na ziemi, ławce, przystanku, w altanie
ogrodowej, która mogłaby być narażona na wyziębienie lub zamarznięcie. Jeden taki telefon może
uratować życie - mówi podkom. Łukasz Famulski.