Radna z Grzędzic jest zadowolona z ostatecznego finału konfliktu z sołtysem i radą sołecką.
Ilość wyświetleń: 1452
Podpisaniem porozumienia zakończył się, ostry konflikt pomiędzy sołtysem i radą sołecką w Grzędzicach, a radną z tej miejscowości Agnieszką Bieniek.
Poszło o pismo podpisane przez sołtysa i radę sołecką w marcu tego roku i opublikowane na stronie Grzędzice – Sołectwo. Zostało ono też przesłane do Urzędu Gminy Stargard i odczytane na jednej z sesji Rady Gminy Stargard.
- Pismo zawierało pomówienia oraz naruszało moje dobre imię, podważało zaufanie ludzi w stosunku do mnie – opowiada radna z Grzędzic.
Osoby, które podpisały oświadczenie zarzucały radnej m.in. działanie na szkodę Grzędzic czy podszywanie się pod radę w staraniach o granty sołeckie. Konflikt znalazł swój finał w sądzie. W oskarżeniu prywatna radna gminy Stargard oskarżyła sołtysa i radę sołecką o pomówienia i naruszanie dobrego imienia. Sprawy w sądzie nie będzie, a konflikt został zażegnany. Każda z osób podpisanych na piśmie z 10 marca, zobowiązała się do przeproszenia radnej. Przeprosiny musiały znaleźć się na stronie Grzędzice – Sołectwo.
- Oświadczam, że podpisane przeze mnie pismo z 10 marca, w którym zarzucam radnej działanie na szkodę Grzędzic poprzez skłócenie jej społeczności, deprecjonowanie rady sołeckiej, prób podszywania się pod radę sołecką w procesie starania się o granty sołeckie oraz chęcią osiągnięcia osobistych korzyści wizerunkowych kosztem Grzędzic są nieprawdziwe i mogły narazić radną na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia swojej funkcji. Przepraszam za to radną oraz wszystkich, których wprowadziłem w błąd – napisał Robert Zieliński, sołtys Grzędzic.
Oświadczenia podobnej treści złożyli członkowie rady sołeckiej. Wysłano je do Rady Gminy. Wszyscy, objęci pozwem radnej, wywiązali się ze złożenia przeprosin.
- Spór ten kosztował mnie sporo nerwów, a kłamstwa, które znalazły się w piśmie sołtysa i rady sołeckiej trafiały do wielu osób – komentuje polubowne zakończenie sprawy Agnieszka Bieniek. - Ostatecznie jestem zadowolona z zakończenia tej sprawy i cieszę się, że prawda się obroniła. Uważam, że jest to nauczka dla tych osób, które zachowują się w nieodpowiedzialny sposób nie zdając sobie sprawy z tego, jaką krzywdę mogą wyrządzać drugiej osobie i nie licząc się z konsekwencjami swojego zachowania.
Podpisanie porozumienia spowodowało wycofanie przez radną prywatnego oskarżenia przeciwko sołtysowi i radzie sołeckiej.
WM - 28-09-2020
Reklama
1.
Jaka to sensacja, wzruszyłem się.
Hehe (94.254.225...) 28-09-2020 16:31
2.
Najpierw radna była przeciwko rozbudowie naszej szkoły, teraz ciągać chce radę sołecką po sądach:))) To przecież strzał w kolano. Nasza największa miejscowość zostanie zepchnięty na margines. Zamiast dogadywać się z większością w radzie to idzie na wojnę ze wszystkimi. Z radą gminy radą sołecką i może jeszcze z naszymi nauczycielami? Dzięki nauczycielom mamy chociaż moduły, dzięki radnej nie mamy rozbudowanej szkoły. Gardzimy tą kobietą. To nie jest nasza radna.
Mieszkaniec (83.20.61...) 28-09-2020 19:19
3.
Prawda zawsze nie robi takiej sensacji jak kłamstwo które krąży i zatacza coraz większe kręgi. Szacun dla radnej za walkę z kłamcami!
Ruda (83.20.89...) 28-09-2020 20:46
4.
Brawo, a tym. Co się nie podoba sio. Zamiast współpracować to kłody pod nogi.