- Skarga jest zasadna – uważa Sebastian Janiak, przewodniczący Rady Gminy Stargard. – Marek Gardygajło nikogo nie poinformował o uchwale. Prokuratura niech sprawdzi czy reprezentując nas, nie dopełnił swoich obowiązków.
Ilość wyświetleń: 1774
Rada gminy Stargard za zasadną uznała skargę mieszkańców na byłego zastępcę wójta. Sprawa ma zostać skierowana do prokuratury.
Rada gminy, większością głosów, uznała skargę złożoną przez 36 mieszkańców za zasadną. Podjęła też uchwałę o skierowaniu do prokuratury sprawy dotyczącej Marka Gardygajło, byłego zastępcy wójta. Radni chcą, by zajęła się ona sprawdzeniem, czy reprezentując gminę w Związku Gmin Dolnej Odry, nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku poinformowania wójta i rady o uchwale podjętej przez Zgromadzenie Gmin Dolnej Odry.
- Przez to mógł doprowadzić do niekorzystnego dla gminy rozstrzygnięcia w skutkach budżetowych na szkodę blisko 500 tysięcy złotych - czytamy w uzasadnieniu uchwały. - To zaniechanie uniemożliwiło wójtowi wniesienie sprzeciwu wstrzymania uchwały i zobligowania ZGDO o ponowne jej rozpatrzenie.
Rada Gminy Stargard wniesie do prokuratury o zbadanie czy zaniechanie byłego zastępcy wójta nosi znamiona przestępstwa. W oświadczeniu, które Marek Gardygajło wydał, zapewnia on, że zawsze i kilkukrotnie głosował przeciwko podwyżkom składek członkowskich w Związku Gmin Dolnej Odry.
- Za każdym razem byłem przegłosowywany - napisał w oświadczeniu, które zamieścił na fejsbuku. - Wyższa opłata stała się faktem bez względu na to, czy gmina wyjdzie z ZGDO czy też w nim pozostanie. Można mi zarzucić jedynie, że o podwyżce poinformowałem wójta i rady z opóźnieniem, co w rzeczywistości niczego nie zmieniło i nie zmienia.
Marek Gardygajło odszedł z Urzędu Gminy w listopadzie ub. r. Na stanowisku zastępcy wójta zastąpiła go Dorota Mazur.