Widok przed i po zakrapianej alkoholem imprezce na Bobrowej Polanie. Fot. Facebook/starostwo.
Ilość wyświetleń: 943
Bałagan na Bobrowej Polanie, gdzie ktoś urządził sobie imprezę, został posprzątany. Wydział oświaty szuka rozwiązań na to, by zapobiec kolejnym dewastacjom tego miejsca.
O nieporządku i dewastacji na Bobrowej Polanie poinformowała stargardzianka na grupie Nie na Temat Stargard.
- Mam nadzieję, że balangowicze to czytają i płoną ze wstydu - napisała pani Aleksandra. - A w najlepszym przypadku, że kogoś ruszy sumienie.
Centrum Edukacji Ekologicznej na Bobrowej Polanie jest miejscem chętnie odwiedzanym przez stargardzian. Przyjeżdżają tam rowerami, by odpocząć i odetchnąć świeżym powietrzem. Niektórzy jednak zjeżdżają tam samochodami i urządzają zakrapiane alkoholem balangi. A w czasie pobytu tam, dewastują urządzenia i na dziko rozpalają ogniska.
- Właściwie nie ma już odpowiednio cenzuralnych słów, by opisać zachowania „biesiadników”, którzy w ostatnim czasie urządzali swoje libacje na Bobrowej Polanie - komentują urzędnicy starostwa, które od kilku lat urządza Centrum Edukacji Ekologicznej razem z organizacjami pozarządowymi. - Zostało zaśmiecone i zdewastowane przez imprezowiczów, w specyficzny dla siebie sposób traktujących "obcowanie z Naturą".
Za sprzątanie Bobrowej Polany wzięła się ekipa z Zespołu Szkół nr 1, która odpowiada za konserwację tego miejsca.
- Zebrano kilka worków śmieci, puszek i butelek - informuje. - Udało się dokonać prowizorycznych napraw zniszczeń samej wiaty oraz drewnianych elementów małej architektury. Ślady dewastacji są jednak nadal widoczne.
Wydział oświaty w starostwie zastanawia się nad rozwiązaniem problemu dewastowania Bobrowej Polany.
- Powinny tam być kamery - uważają stargardzianie.