Teren po dawnej myjni samochodowej przy ulicy Pierwszej Brygady nie przynosił miastu chluby.
Ilość wyświetleń: 1132
Na działce między Hotelem 104, a terenem dawnej myjni samochodowej jeszcze do niedawna był bałagan. Interweniowała straż miejska.
Teren dawnej myjni samochodowej i działka do niego przylegająca znajdująca się pomiędzy ulicami Pierwszej Brygady i Łużycką, były długi czas zaśmiecone. Walały się tam butelki po napojach wyskokowych i inne śmieci.
- To wstyd, by przy samej drodze leżało tyle śmieci - mówili okoliczni mieszkańcy. - Nikt tego od dawna nie sprząta.
Po interwencji mieszkańców ulicy Pierwszej Brygady skontaktowaliśmy się z Zarządem Usług Komunalnych w Stargardzie, który obiecał sprawę przekazać dalej, informując, że działki mają prywatnych właścicieli i nie są objęte obowiązkami służb miejskich zajmujących się sprzątaniem.
Wyegzekwowaniem obowiązków od właścicieli prywatnych zajęła się straż miejska.
- Dwa podmioty zrealizowały swoje obowiązki - mówi Wiesław Dubij, komendant Straży Miejskiej w Stargardzie. - Enea posprzątała wokół trafostacji oraz nowy właściciel terenu pozostałego ogrodził go płotem, uporządkował i ruszył z inwestycją. Tak więc nasze zalecenia zostały wykonane.