Sklep online – czy jest jeszcze miejsce w Internecie?
Sklep online – czy jest jeszcze miejsce w Internecie?
Artykuł sponsorowany
Ilość wyświetleń: 682
Ostatni rok to z całą pewnością hossa dla branży e-commerce. Koronawirus i lockdown przyniosły sklepom działającym w sieci ogromne wzrosty. Ludzie zamknięci w swoich domach zwrócili się bowiem właśnie do Internetu w poszukiwaniu potrzebnych im artykułów. Sklepy internetowe z jednej strony przeżywały oblężeni, z drugiej borykały się z problemem dostępności towaru – wiele rynków krajowych, a także firm produkcyjny w Polsce było notowało przestoje. Czy rosnący trend zakupów online daje szanse nowym sklepom internetowym na sukces w biznesie? Czy jest jeszcze miejsce na Twój sklep w sieci?
A.D. 2020
Rok 2020 był czasem wielkich wzrostów e-handlu, choć oczywiście nie we wszystkich branżach. Zdarzały się miesiące kiedy sklepy ze sprzętem do ćwiczeń siłowych notowały wzrost rzędu blisko 900%, e-sklepy oferujące artykuły spożywcze (do tej pory w niszy) dobijały do 370% sprzedaży. Średni wzrost przychodów w e-handlu w 2020 szacuje się na 31%. Co ważne, około 11% nowy klientów dokonało zakupu w sieci w roku 2020. Oczywiście zwrócić trzeba uwagę na fakt, że przez wiele miesięcy z handlu wyłączone były galerie handlowe, a sklepy wolnostojące mogły obsłużyć dużo mniejszą liczbę klientów, z uwagi na ograniczenia powierzchniowe. Wszystko to napędziło koniunkturę przedsiębiorcom sprzedającym towary przez Internet. Wynik ten „zaburza” dodatkowo fakt, że z każdym kolejny tygodniem do rywalizacji o klienta w sieci coraz mocniej dołączały podmioty, które do tej pory ten kanał sprzedaży traktowały po macoszemu. Duzi gracze, których wielkopowierzchniowe sklepy zostały zamknięte zaczęli inwestować w docieranie do odbiorców online, oferując im np. odbiór zamówień w sklepie stacjonarnym.
A.D. 2021
Dziś lęk przed koronawirusem coraz bardziej słabnie. Wpływ na to mają szczepienia, ale i liczba osób, które już przechorowały koronawirusa. Wszystko to przekłada się finalnie na coraz niższe wskaźniki zachorowań, co ciągnie za sobą rezygnację z obowiązujących nas wszystkich obostrzeń życia codziennego. Świat wraca do normalności, a w raz z nią do starych nawyków. Niemniej szacuje się, że średnioroczny wzrost sprzedaży w branży e-commerce do 2025 roku liczyć będzie 12%. Już dziś prognozy co do wielkości rynku e-commerce mówią o blisko 100 mld zł, gdzie w roku 2019 było to 61 mld zł. Finalnie rynek e-commerce walczy o 20% udziału w całym rynku handlu krajowego, co ma zostać osiągnięte w 2025 roku. I choć założenia te wydają się optymistyczne to nie można przejść obojętnie wobec trendów.
Inwestycja goni inwestycje
Minione lata to lata inwestycji na rynku e-commerce. Przedsiębiorstwa rosną, ale i konsolidują się by oferować coraz to bardziej kompleksową usługę. Przykładem może być tu np. Allego i InPost. Wzrost branży e-commerce przekłada się także na wzrosty w innych sektorach np. magazynowym. W 2020 roku w Europie wynajęto o 14% więcej powierzchni magazynowej niż w roku ubiegłym. Także w Polsce, ponad 60% nowopowstającej powierzchni magazynowej jest już zabezpieczona umowami najmu.
Co będzie „po” pandemii?
Pandemia w jest w odwrocie, ale z całą pewnością będzie się jeszcze nasilać. Każda choroba wirusowa ma swój sezon, trudno myśleć, że inaczej będzie w przypadku COVID-19. Z całą pewnością w e-handlu będzie więc wciąż wiele okresów hossy, które do tej pory sprowadzały się co najwyżej do swoistego sezonu. W praktyce jednak zmiana zachowań konsumenta, jaka nastąpiła w 2020 roku, była momentem przełomowym dla polskiego rynku e-handlu. Czy tendencja się utrzyma? Jak będzie wyglądać w ujęciu średniorocznym? Przyjdzie nam na to poczekać minimum 2 lata, bo to właśnie ten i kolejny rok pokażą aktualny trend. Czy zatem jest dziś miejsce w sieci dla nowych sklepów online? Z całą pewnością, pytanie tylko na ile są one w stanie zawalczyć o klienta z równie szybko rosnącą konkurencją.