Mieszkańcy pytają, kto za wyciekającą od kilku tygodni wodę będzie płacił.
Ilość wyświetleń: 664
Z redakcją skontaktował się Dariusz Nowak z osiedla Pyrzyckiego. Zaalarmował o wyciekającej strumieniami wodzie, które zalewa jezdnię.
- Tam wyciekły już tysiące litrów wody! - opowiada Dariusz Nowak, stargardzianin z osiedla Pyrzyckiego. - Kto za to zapłaci? Od miesiąca zgłaszamy tę awarię do spółdzielni mieszkaniowej. Jak dotąd, bez skutku. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej przyjechało tylko, by postawić barierki i dalej nic się tam nie dzieje.
Wyciek z wodociągu znajduje się w okolicy apteki i sklepu Żabka na os. Pyrzyckim. Woda leje się strumieniami, zalewając jezdnię.
- Sam zgłaszałem tę awarię trzy razy - dodaje pan Dariusz. - Interweniowali też inni mieszkańcy. I nic, żadnej reakcji.
Pojechaliśmy na miejsce wskazane przez mieszkańca. Woda wydobywa się spod ziemi, leje się na jezdnię.
- Już zapadła się studzienka - opowiada jedna z mieszkanek. - Jeszcze trochę a dojdzie do zapadnięcia jezdni jak to miało miejsce na ul. Kościuszki po ostatnich ulewach. Nie wiemy czemu nikt nie interweniuje.
Skontaktowaliśmy się ze spółdzielnią mieszkaniową.
- Sprawa dotyczy awarii wodociągu będącego we władaniu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej - odpowiada na nasze pytania Ewa Pilarczyk, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie. - Pracownicy Administracji Osiedla Pyrzyckiego niemal codziennie zgłaszają do MPGK wycieki wody na ich sieci. Jednak wszystkie dotychczasowe działania pracowników wodociągów nie spowodowały skutecznej naprawy.
Czekamy na wyjaśnienie sprawy przez szefostwo MPGK.
Aktualizacja, 27 lipca, godz. 16.
- Sprawa jest znana MPGK, teren został zabezpieczony- odpowiada Bartosz Rudnicki, dyrektor ds. techniczno - eksploatacyjnych w MPGK. -Jest to niewielki wyciek z zasuwy, który do końca miesiąca lipca MPGK usunie.