Czyn społeczny Ukraińców dla Stargardu (zdjęcia, film)
Uczestnicy akcji sprzątali m.in. tereny wzdłuż Iny.
Ilość wyświetleń: 1201
Przebywający w Stargardzie Ukraińcy licznie stawili się na wczorajszą akcję sprzątania miasta.
Około stu pań z Ukrainy, a także młodzież i dzieci, stawili się w środę, 13 kwietnia, przed cerkwią przy ul. Młyńskiej. Tam zaopatrzono ich w worki, rękawiczki, grabie i inny sprzęt do sprzątania.
- Przyszłyśmy tutaj, by podziękować mieszkańcom za to, że nas przyjęli do swoich domów i pomagają nam i naszym rodakom - mówiły nam wczoraj Karina i Polina, nastolatki z Ukrainy (na zdj.)
- Dostaliśmy pomoc od was, cały czas ją dostajemy i chcemy się teraz odwdzięczyć - komentowały panie Natalia i Irina, obywatelki Ukrainy. - U nas to się nazywa subotnik, czyli czyn społeczny.
Podczas subotnika na Ukrainie wykonywane są różne prace porządkowe: zamiatanie ulic, zbieranie śmieci w parkach czy lasach, malowanie ogrodzeń etc. Teraz uchodźcy sprzątają Polskę. Akcje odbywają się w wielu miastach.
Część kobiet zabrała ze sobą małe dzieci, niektóre jeszcze w wózkach. To jednak nie przeszkodziło im włączyć się w sprzątanie Stargardu.
- Bardzo wam dziękujemy, że chcecie nam pomóc - witali ich Ewa Sowa i Piotr Mync, zastępcy prezydenta Stargardu. - Rozumiemy sytuację, w jakiej się znaleźliście. Jesteśmy z Wami! Będziemy Was nadal wspierać.
Cztery grupy pod opieką pracowników Zarządu Usług Komunalnych w Stargardzie, a także przedstawicieli miejscowego koła Związku Ukraińców w Polsce i Parafii Greckokatolickiej ruszyły na wytyczone rejony. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji bezpłatnie udostępniło busa, który jedną z grup przewiózł w inny rejon miasta. Sprzęt do porządkowania udostępniło Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. W organizację akcji włączyła się także spółka Bio Star, wydzielona niedawno z MPGK.
Sprzątano przez trzy godziny m.in. stargardzkie parki, tereny przy szkołach. Zebrano wiele worków odpadów.
- W samym tzw. "pentagonie" tj. okolice osiedla Letniego przy Placu Majdanek zebrano ok. 30 worków i 8 opon - mówi Julita Siek, zastępca dyrektora ds. gospodarowania odpadami w Zarządzie Usług Komunalnych w Stargardzie. - To zebrała tylko jedna grupa. Inne porównywalnie. Zbierane były głównie szklane i plastikowe butelki i opakowania wyrzucane luzem na tereny miejskie przez osoby postronne.