Rozbudowa szkoły pod znakiem zapytania. Wykonawca zrezygnował z podpisania umowy
Szkoła Podstawowa w Strachocinie pęka w szwach od lat. Fot. czytelnik.
Ilość wyświetleń: 2004
Rozbudowa Szkoły Podstawowej w Strachocinie stanęła pod dużym znakiem zapytania. Wykonawca nagle wycofał się z podpisania umowy.
Ta informacja spadła na włodarzy gminy Stargard jak grom z jasnego nieba. Gmina miała właśnie podpisać umowę ze zwycięzcą przetargu na rozbudowę Szkoły Podstawowej w Strachocinie. Ta pęka w szwach. Od lat mówi się o potrzebie jej rozbudowy, bo na sale lekcyjne zagospodarowano już każdą możliwą przestrzeń. W Strachocinie planowano postawić nowy obiekt oświatowy, a starą bazę szkolną zmodernizować. Inwestycja, rozłożona na dwa lata, miała kosztować nieco ponad 7 milionów złotych.
Przedsiębiorstwo Budowlane ze Szczecina, które wygrało przetarg na realizację przedsięwzięcia w Strachocinie, wysłało w tym tygodniu pismo do Urzędu Gminy Stargard.
- Z przyczyn niezależnych od siebie nie jesteśmy w stanie podpisać umowy w obecnej formie - poinformowała zaskoczonych urzędników szczecińska firma. - W okresie od dnia wybrania oferty do dnia rozważanego terminu podpisania umowy miały miejsce wydarzenia o charakterze siły wyższej, związane z wojną na Ukrainie. Zdarzenia te pociągnęły za sobą ciąg negatywnych następstw uderzających bezpośrednio w branżę budowlaną, od braków na rynku podstawowych materiałów budowlanych takich jak cement, stal, materiały izolacyjne po załamanie cyklu dostaw z Ukrainy Rosji i Białorusi.
Wykonawca wybrany w przetargu tłumaczy ponadto, że gwałtowny spadek kursu złotego, skokowe podnoszenie stóp procentowych skutkuje drastycznym skokiem cen materiałów budowlanych. I za kwotę, którą zadeklarował w przetargu, szkoły w Strachocinie nie zbuduje.
- Jesteśmy zmuszeni zrezygnować z podpisania umowy - informuje wykonawca.
Rozbudowa szkoły miała się rozpocząć w tym roku.
- Mam nadzieję, że nie pozostawi pan tak naszej szkoły i że ma pan jakiś plan B - mówił rozczarowany Mateusz Jarosz, radny gminy Stargard ze Strachocina. - Warunki są w niej takie, jakie są. Wszyscy o tym wiedzą, że jest tam uczniom za ciasno.
- Liczyłem, że ta rozbudowa się w końcu rozpocznie - komentuje Jerzy Makowski, wójt gminy Stargard. - Muszę to przeanalizować. Proszę mi dać trochę czasu, by podjąć jakąś decyzję co dalej. Zdecydowały siły wyższe. Wójt dodaje, że do przepełnionych już szkół w gminie Stargard, w związku z wojną Rosji z Ukrainą, dołączyło 56 ukraińskich uczniów.