Eksmisja przy ulicy Bydgoskiej. Ucieczka tylnymi drzwiami
Ilość wyświetleń: 2544
Komornik sądowy w asyście policji i przy udziale pracowników STBS i MOPS przeprowadził dziś kolejną eksmisję.
Kilka dni temu, pierwszą po pandemii eksmisję, przeprowadzono z mieszkania przy ul. Śniadeckiego. Dłużnicy opuścili lokal w czasie pandemii. Mieli grubo ponad 75 tys. zł długu.
Niewiele mniej miał lokator mieszkania przy ul. Bydgoskiej, gdzie dziś pojawił się komornik w asyście policji. Na miejscu byli też pracownicy Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stargardzie.
- Zaległości dłużnika wynosiły 50 tysięcy złotych plus odsetki - informuje Przemysław Urbański, kierownik biura i zamiany mieszkań w stargardzkim TBS. - Mężczyzna posiadał prawo do najmu socjalnego, jednak oferta złożona mu przez TBS została odrzucona. Mimo wielokrotnych propozycji skorzystania z programu oddłużeniowego prowadzonego przez STBS nie doszło do zawarcia porozumienia w sprawie spłaty zadłużenia w ratach.
Eksmisja z lokalu przebiegła spokojnie. Według informacji uzyskanych od sąsiadów, najemca poszedł do pracy zostawiając w lokalu swoją partnerkę, która wyszła z lokalu tylnymi drzwiami tuż przed rozpoczęciem przez komornika eksmisji.
W celu wsparcia osób zagrożonych eksmisją TBS realizuje trzy programy. Poza programem oddłużeniowym, dłużnik ma możliwość skorzystania z Programowej Koncepcji Zamian. STBS i MOPS zawarło porozumienie powołujące specjalny zespół doradczy, którego celem jest wsparcie osób zagrożonych eksmisją, będących w trudnej sytuacji życiowej.
Brawo w koncu się wzieli za tych meneli Won z nimi Oby wiecej takich eksmisji zyja za nasze pieniadze żrą za nasze i jeszcze gnoi utrzymywac i mieszkania dawac