Ilość wyświetleń: 861
Nad jeziorem Miedwie, wraz z zakończeniem roku szkolnego, oficjalnie zaczął się sezon letni. Na plaży pojawili się ratownicy, kąpielisko strzeże też patrol wodny OSP Bielkowo.
O bezpieczeństwo wypoczywających nad jeziorem Miedwie dbają od dziś ratownicy. Plaża jest strzeżona w godz. od 11 - 19. W dni powszednie pracuje tam 3 ratowników, a w weekendy 5. W tych samych godzinach na Miedwiu działa grupa interwencyjna OSP Bielkowo Ratownictwo Wodne. 2 strażaków - ratowników pływa po jeziorze łodzią, wypatrując sytuacji zagrażających letnikom.
Wszelkie zagrożenia, do których dojdzie nad Miedwiem należy zgłaszać bezpośrednio pod nr alarmowy 451060120. Można też dzwonić pod numery 601100100 lub 112. Warto też ściągnąć sobie aplikację Bezpieczeństwo nad wodą. Dzięki niej ratownikom będzie łatwiej dotrzeć do osoby poszkodowanej czy też wzywającej pomocy.
Ratownicy, jak co roku, apelują o rozsądne korzystanie z uroków lata.
- Przez te 15 lat funkcjonowania nad Miedwiem widziałem wiele ludzkich tragedii -opowiada Dariusz Zagrodzki, prezes OSP Bielkowo, które kolejny rok z rzędu wygrało konkurs gminy Kobylanka na zapewnienie bezpieczeństwa letnikom na jeziorze Miedwie. - Nie chciałbym znowu patrzeć na cierpienie rodziny, która przyjeżdża identyfikować ciało bliskiej osoby. Apeluję o rozsądek. Woda wymaga pokory. Powtarzam to od lat.
Dariusz Zagrodzki przestrzega przed piciem alkoholu na plaży i wchodzeniem w stanie nietrzeźwości do wody, a także przed skokami do jeziora z rowerków wodnych, wypływania nimi za daleko.
- Miedwie jest specyficzne; na początku jest płytkie, ale potem głębokość dochodzi nawet do 15 metrów - mówi. - Tymczasem warunki atmosferyczne są zmienne. Jest ciepło i bezwietrznie, a za chwilę może się zerwać burza. My mamy podgląd na pogodę, sprawdzamy ją regularnie. Dlatego apeluję do turystów, by słuchali ratowników, uważali na małe dzieci. I oczywiście na siebie. Najmniej rozważni są ci, którzy potrafią pływać. Osoba, która tej umiejętności nie ma, za daleko do wody nie wchodzi. U tych pływających pojawia się czasem brawura. A gdy jeszcze dochodzi do tego alkohol, to tragedia gotowa.
W tym roku także, do zapewnienia bezpieczeństwa wypoczywających nad Miewiem, dołożyło się miasto Stargard, które przekazało gm. Kobylanka 80 tys. zł.
WM - 24-06-2022
Reklama
1.
O zgrozo gdzie nie spojrzeć tam młodzi ludzie z butelka lub puszką piwa i nie tylko mlodzi.Co najgorsze że wchodza do wody daleko az do boi.Dobrze że są ratownicy ale co będzie jak ratownicy juz pójdą.Szkoda ludzi.
jaka (89.151.39...) 25-06-2022 13:05
2.
Naturalna selekcja jak w przyrodzie.
sraka (31.11.131...) 26-06-2022 22:53
