Totem na zielonym skwerku przy wyjeździe z miasta w kierunku Chociwla, mieni się teraz kolorami.
Ilość wyświetleń: 1118
Towarzystwo Przyjaciół Stargardu odnowiło konstrukcję, która od lat 70. stoi na skwerze między ulicami Światłopełka i Gdańską.
Najpierw grupka społeczników, składająca się z członków Towarzystwa Przyjaciół Stargardu, żeliwno - metalową konstrukcję, stojącą w centralnej części skweru, oczyściła wiosną z rdzy, mchu, glonów i ziemi. W drugim etapie została ona zagruntowana specjalnym podkładem, a następnie - przy współpracy z Ludmiłą Sabadini, stargardzką artystką Bramy - pomalowana na różne kolory. Z ekipą TPS pracował też Krzysztof Dybowski, były radny Rady Miejskiej w Stargardzie.
Farby i 50 pędzli, wykorzystane przy odnawianiu konstrukcji, ufundowała firma AkzoNobel. Skwer został wykoszony. Teraz prezentuje się dużo lepiej. Pomysłodawcą przedsięwzięcia był Jerzy Waliszewski z Towarzystwa Przyjaciół Stargardu.
- Myślę, że odnowienie konstrukcji ożywiło ten zapomniany skwer - mówi Jerzy Waliszewski. - Mamy jednak kolejne pomysły na jego zagospodarowanie. Mogłyby na nim stanąć prace osób z dawnych grup artystycznych, powstałby na przykład taki miniskansen twórczości z pracami m.in. Andrzeja Gondka, Edmunda Gunscha czy Ryszarda Manny. Ale można też zrobić skwer z roślinami leczniczymi lub egzotycznymi, oznakowany odpowiednimi tablicami. Z czasem ruch na krajowej dwudziestce będzie mniejszy, bo powstanie obwodnica. Można tam więc postawić ławki, zrobić miejsce do odpoczynku, postawić tablice informacyjne.
Konstrukcja, znajdująca się u zbiegu ulic Światopełka i Gdańskiej powstała w latach 70. Zaprojektował ją stargardzki artysta Marian Olejniczak. Do wykonania instalacji wykorzystano m.in. części przekładni i koparek, najprawdopodobniej z nieistniejącego od wielu lat Zakładu Urządzeń Mechanicznych Bumar przy ul. Nadbrzeżnej.
Jak przypomina Jerzy Waliszewski, na skwerku znajdowały się w średniowieczu kaplica św. Jakuba i cmentarz. Ten fakt, również nie powinien zostać pominięty na tablicach informacyjnych, które mogą tam w przyszłości stanąć.
- Pomysłu zagospodarowania skweru nie udźwignie jednak budżet obywatelski - dodaje Jerzy Waliszewski. - Można jednak sięgnąć po fundusze unijne.
Póki co, zaniedbana konstrukcja, ożyła na nowo i cieszy oko kolorami.
WM - 11-07-2022
Reklama
1.
Interesująco napisany artykuł :-)
Obserwator (176.221.124...) 11-07-2022 18:10
2.
POmnik POkazujacy działanie
człowieka PRZEZ WIEKI
DOnoOOOOs (89.151.36...) 11-07-2022 18:33
3.
Totem to mają indianie na prerii:))
winetou (31.11.131...) 11-07-2022 20:24
4.
To są resztki jakie pozostały po rozszabrowaniu przez złomiarzy - zniknęło wszystko co nie było przyspawane.
/# (37.248.171...) 11-07-2022 22:50
5.
Brawo, to bardzo pożyteczne działanie. W PRL-u też żyli ludzie i nie wszystko było złe, jak nam niektórzy próbują wmówić.
Janjak (5.173.24...) 12-07-2022 11:01
6.
Janjak (5.173.24...) 12-07-2022 11:01 dobrze, że w PRLu robiono pożądane rzeczy typu płytki chodnikowe itp.bo teraz byśmy po klepiskach chodzili,np.ul.Szczecinska wizytówka Stargardu tu czas się zatrzymał.
beka z UM (94.254.236...) 12-07-2022 17:12
7.
Fajnie ,że w końcu ktoś to ożywił .Urodziłem się na Swiatopełka i to miejsce jest Mi bliskie .Ale taka wysepka między ulicami skwerem do wypoczynku ? To już bardziej odpowiednie miejsce jest obok ,czyli od mostu Chrobrego do mostu z Młyńską .Kiedyś fajny spacerniak ,a teraz kończy się ,,,brakiem przejścia na drugą stronę w Al.Spacerową .A tu akurat jest taki fajny,dziewiczy fragment Iny , nawet już utwardzony kiedyś ( ceglaną mączką ?)chodnik całkowicie zarósł zielskiem .