Przy drodze na wyjeździe z os. Lotnisko na tablicy reklamowej pojawił się wczoraj duży, czerwony napis "Arek nie kradnij. Mama płacze!".
O tablicy na rondzie, poinformowali nas internauci, ciekawi historii, jaka może kryć się za prośbą tajemniczego autora.
Dziś próbowaliśmy ustalić okoliczności pojawienia się tego, dość nietypowego, apelu do Arka tuż przy rondzie Honorowych Dawców Krwi. Ale bez skutku. Nikt z tej okolicy nic jednak nie widział. Najprawdopodobniej napis powstał pod osłoną nocy. Komuś mocno musiało zależeć na tym, by Arek zszedł ze złej drogi, skoro włożył w to tyle wysiłku.
Dziś napis zniknął, choć nie całkowicie. Na białym tle pozostały rozmazane litery.
- Nie mieliśmy w tej sprawie żadnego sygnału - komentuje Justyna Siwarska ze stargardzkiej policji.
Może ktoś z Czytelników zna tę historię i chce się nią podzielić?