Ponad 150 osób wzięło udział w Masowym Przejeździe Rowerowym, który odbył się w Stargardzie minionej soboty.
Ilość wyświetleń: 1505
Rowerowa Masa Krytyczna znów, po 2 latach przerwy, przejechała ulicami Stargardu. Miejscem docelowym była Bobrowa Polana w lasku reymontowskim.
Masowy Przejazd Rowerowy zorganizowano z okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. Przed dwa minione lata wspólnego przejazdu ulicami miasta nie było ze względu na pandemię. W minioną sobotę amatorzy dwu kółek w różnym wieku znów spotkali się na płycie Rynku Staromiejskiego. Tam otrzymali instrukcje dotyczące trasy, a także losy. Główną wygraną tegorocznego losowania był rower.
- Przyjechałam z wnuczkami Olą i Madzią - mówiła przed wyruszeniem w 13-kilometrową trasę Mirosława Machowiak ze Stargardu. - Od wielu lat biorę udział w tym masowym przejeździe. Bardzo lubię jeździć rowerem. Jeżdżę regularnie.
Wśród uczestników była też kilkuosobowa ekipa, reprezentująca Szkołę Podstawową nr 7.
- Od lat biorę udział w Rowerowej Masie Krytycznej, trudno zliczyć który to już raz - mówi Sławomir Kuczyński, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej nr 7, któremu towarzyszyli uczniowie. - Zazwyczaj była ładniejsza pogoda, więc i więcej dzieci ze mną przyjeżdżało. W tym roku jest troszkę skromniej.
- Bardzo lubię jeździć rowerem, robię to prawie codziennie - mówi Pola Kesselring z SP 7. - Cieszę się, że w mieście jest coraz więcej ścieżek rowerowych. W tej imprezie biorę udział po raz pierwszy.
W ostatniej chwili organizatorzy imprezy postanowili skrócić trasę o kilometr, ze względu na toczące się na ul. Wyszyńskiego roboty drogowe. Na czele peletonu, który wyruszył z rynku stanęły dzieci i młodzież, którzy nadawali pozostałym tempo jazdy. W środku jechał wóz techniczny z lekarzem Janem Kalinowskim. Przejazd obstawiały też policja i straż miejska.
Na Bobrowej Polanie zorganizowano ognisko, była grochówka, rozstrzygnięto też konkursy. Szczęśliwy los, trafił do Sławomira Kuczyńskiego, który stał się posiadaczem nowego roweru, ufundowanego przez Powiatową Radę Bezpieczeństwa Drogowego. Nagrody trafiły też do rąk najliczniejszej rodziny, która uczestniczyła w przejeździe. To Ambroziakowie ze Stargardu; rodzice z trójką pociech. Michał Kaczmarczyk przyjechał na stargardzką masę krytyczną aż ze Szczecina, pokonując 58 kilometrów. Dla niego też przewidziano nagrodę, jako uczestnika, który przyjechał z najdalszej od Stargardu miejscowości, a także dla najmłodszego, samodzielnego uczestnika masy. Klary Ambroziak nie ominęły upominki.
Organizatorami Rowerowej Masy Krytycznej było Stargardzkie Porozumienie Rowerowe oraz stowarzyszenia rowerowe wchodzące w jego skład, a także Starostwo Powiatowe w Stargardzie. Imprezę otworzyła Iwona Wiśniewska, starosta powiatu stargardzkiego, która życzyła wszystkim dobrej zabawy i szczęśliwego dotarcia do celu.
- To święto rowerów integruje naszych rowerzystów, pozwala im wyjść z domów, spotkać się, porozmawiać - mówi Jacek Kuty ze stowarzyszenia Stargard na Rowery. - Cieszymy się, że znów możemy wspólnie przejechać ulicami miasta, a potem bawić się przy ognisku.
- Tę imprezę organizujemy w Stargardzie już od kilkunastu lat - mówi Mirosław Mazański, szef SPR (na zdj. wyżej pierwszy z prawej). - I nie zamierzamy przestać!
Zobacz też naszą transmisję na żywo z początku przejazdu Rowerowej Masy Krytycznej: