Julka Wasiluk wymaga specjalistycznego leczenia i rehabilitacji.
Ilość wyświetleń: 891
W listopadzie i grudniu zysk ze sprzedaży plastikowych nakrętek wrzucanych do pojemnika przy wejściu do Urzędu Miejskiego trafi na konto potrzebującej 3-latki ze Stargardu.
Julka Wasiluk wymaga specjalistycznego leczenia i rehabilitacji. Po skończeniu roku przeszła infekcję i powracające napady padaczki. Każdy atak cofał dziewczynkę w rozwoju. Na co dzień zajmują się nią specjaliści z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. U małej stargardzianki wykryto mutację w genie i rzadką chorobę neurometaboliczną. Julka zmaga się z opóźnieniem psychoruchowym, niedoczynnością tarczycy, ciągłymi infekcjami i zaburzeniami ruchowymi. Nie mówi, nie chodzi, a siedzi niestabilnie. Potrzebuje stałej rehabilitacji, integracji sensorycznej, a także wsparcia neurologopedy i oligofrenopedagoga oraz drogich, nierefundowanych badań.
Małą stargardziankę można wesprzeć w bardzo łatwy sposób, a przy okazji zrobić coś dobrego dla środowiska. Przed wejściem do Urzędu Miejskiego stoi duże czerwone serce. Mieszkańcy już od ponad roku wrzucają tam plastikowe nakrętki. Za kilogram takiego surowca w skupie można dostać kilkadziesiąt groszy.
Pojemnik przy UM pomieści nawet ok. 160 kg plastiku. Każdy, kto chce go otrzymać, powinien wypełnić formularz. Znajdziesz go pod tym linkiem: stargard.eu/dla-mieszkanca/zalatw-sprawe/miejskie-serce/. Z takiej formy pomocy korzystają osoby, które potrzebują pieniędzy na leczenie, zakup sprzętu rehabilitacyjnego i wydatki związane z niepełnosprawnością – swoją lub dziecka czy innego członka rodziny.