Kierowca nie odjechał lecz wysiadł z samochodu, by pomóc sarnie. Potem przejęli ją policjanci.
Ilość wyświetleń: 1102
Na ulicy Most Kamienny samochód osobowy potrącił sarnę, która wybiegła przed maską auta i została uderzona. Niestety, nie przeżyła.
Sarna została potrącona wczorajszego wieczoru na ul. Most Kamienny w Stargardzie. Kierowca auta, które zderzyło się z sarną zatrzymał się, włączył awaryjne światła i wysiadł z auta, by zobaczyć co ze zwierzakiem. Na ten moment najechali policjanci.
- Młoda sarna, jak relacjonowali policjanci, była wystraszona i zdezorientowana - informuje mł. asp. Justyna Siwarska z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Kierowca poinformował, że sarna wyskoczyła na drogę i została uderzona bokiem pojazdu. Policjanci przenieśli sarenkę w bezpieczne miejsce. Udzielili jej pomocy, by ranne zwierzę, będąc w szoku, nie doznało większych obrażeń.
Funkcjonariusze zadzwonili do Dzikiej Ostoi, zajmującej się rannymi dzikimi zwierzętami, a następnie poczekali aż pracownik fundacji przyjedzie na miejsce i zabierze sarenkę.
- Doznała urazu kręgosłupa, dolnego odcinka - informuje Michał Kudawski z Dzikiej Ostoi. - Doszło do przerwania rdzenia kręgowego. Musiała zostać uśpiona.