Dramat mieszkańców ulicy Grunwaldzkiej. Głos zabiera Enea Oświetlenie
Mieszkańcy ulicy Grunwaldzkiej czują się jak na końcu świata.
Ilość wyświetleń: 2150
Mieszkańcy ulicy Grunwaldzkiej domagają się modernizacji oświetlenia. Chodzą z latarkami, bo stare latarnie, które tam są na części ulicy, co chwilę szwankują.
- Ta ulica jest wieczorami straszna, cała ciemna - opowiadają mieszkańcy. - Boimy się nią chodzić, bo jest ciemno, żyjemy tu jak na końcu świata. A tymczasem wielu z nas musi wrócić do domu czy wyjść do pracy, szkoły. Tak samo jest rano. Chodzimy z latarkami. Na drogę wybiegają nam nagle dzikie zwierzęta. Ci, którzy mają samochody jeżdżą z włączonymi światłami długimi, by kogoś nie potrącić albo nie wpaść na jelenia, dzika czy sarnę. One tutaj często przebiegają nam przez drogę. Tam nie ma nawet chodnika. Ludzie za ostatnim domem mieszkają na działkach, oni też korzystają z tej drogi. Jak mają trafić? Ci, którzy mieszkają na samym końcu ul. Grunwaldzkiej mają najgorzej. Mamy tego dość. Władze o nas zapomniały.
Bywa, jak opowiadają stargardzianie, że ulica Grunwaldzka jest ciemna na całej długości, od rozdroża z ul. Źródlaną. Są tam latarnie, ale co chwilę ulegają awariom. Mieszkańcy zgłaszają je, są usuwane, a za parę dni znów jest to samo.
- Ileż możemy prosić! - denerwują się mieszkańcy. - Skoro te awarie są tak częste to niech wymienią kabel, niech coś z tym zrobią! Wcześniej też dochodziło do usterek, ale od początku tego roku jest jedna za drugą. Nie dajemy rady już tak funkcjonować. Jak dojdzie do potrącenia kogoś, to w rowie będzie leżał, nikt tego nie zauważy. Nie mamy chodnika, nie mamy pobocza. Od połowy lampy nam wymienili, stoją tam gdzie wybudowano nowe osiedle. Na drugiej części są stare, które co chwilę się psują. Chcemy też, żeby zarządca usunął tutaj część starych drzew, żeby było bezpieczniej.
Stargardzianka opowiada, że dla przykładu, 31 grudnia między godziną 22 a 23 na ulicy pogasły światła. Przywrócono oświetlenie dopiero 4 stycznia. Od 9 stycznia na ulicy znowu było ciemno. Przywrócono je 11 stycznia. Następnego dnia znów na ul. Grunwaldzkiej zapadły egipskie ciemności.
- I tak jest nadal, awaria za awarią - żalą się stargardzianie.
Miasto odpowiada, że nie jest zarządcą tej drogi ani właścicielem oświetlenia.
- Właścicielem oświetlenia w tej lokalizacji jest Enea Oświetlenie - odpowiada Piotr Styczewski, rzecznik prezydenta Stargardu. - Ustaliłem, że firma zajmuje się usunięciem awarii i już prowadzi tam niezbędne prace ziemne. Z tego, co się dowiedziałem, kable zostały uszkodzone podczas robót prowadzonych tam przez inną firmę. Realizowane teraz naprawy mają spowodować, że oświetlenie wróci na ulicę Grunwaldzką.
- A nam kiedyś w Enei powiedziano, że awarie mamy zgłaszać do urzędu - mówią mieszkańcy.
Rzecznik prezydenta dodaje, że zarządcą drogi jest powiat stargardzki.
- Co do drogi, chodnika i drzew– to są pytania do powiatu, ponieważ miasto nie jest zarządcą tej ulicy - podkreśla Piotr Styczewski.
Czekamy na stanowiska w tej sprawie od Enei Oświetlenie i Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie. Do tematu wrócimy.
Aktualizacja, 23 stycznia, godz. 10.50:
- Awarie oświetlenia przy ul. Grunwaldzkiej w Stargardzie spowodowane były uszkodzeniem przewodu zasilającego przez firmę, która wykonywała prace związane z układaniem światłowodu - odpowiada Elżbieta Darol-Matuszewska, kierownik Biura Marketingu i Komunikacji i rzecznik prasowy. - W związku z tym, wymieniliśmy 354 metry przewodu, a do wymiany pozostało ok. 12 metrów. Jeżeli warunki pogodowe na to pozwolą, prace zakończą się w tym tygodniu. Ostatnie zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy 16 stycznia i oświetlenie zostało przywrócone.
ZAJAC SŁYSZYSZ LUDZIE SIE SKARZA ZROB COŚ A NIE TYLKO IMPREZY MIEJSKO- WIEJSKIE ORGANIZUJESZ I LUDZIOM ZYCIE UPRZYKSRZASZ ZROB COS W KONCU NORMALNEGO DLA MIESZKANCOW
ZST (89.151.37...) 21-01-2023 11:53
3.
Ad 2 Morda w kubeł patusie.
pis von (83.11.54...) 21-01-2023 15:12
4.
patusem jestes ty frajerzyno marna Ludzie maja racje