Nie ma pieniędzy na rehabilitację Samuela Rodzocha. Fundacja prosi o pomoc
Ilość wyświetleń: 1367
Samuel Rodzoch, stargardzianin znów potrzebuje pomocy.
- Kolejny raz zwracam się z bardzo gorącą prośbą o pomoc w nagłośnieniu zbiórki małego mieszkańca Stargardu - Samuela Rodzocha - napisał do nas Andrzej Verba, opiekun zbiórek publicznych z Fundacji Espero - Nadzieja dla Dzieci. - Chłopiec nie ma już środków na dalsze leczenie i kosztowną rehabilitację! Całym sercem błagamy o pomoc.
Samuel zmaga się z czterokończynowym porażeniem mózgowym, nieoperacyjną wadą serca, wodogłowiem, małogłowiem, wzmożonym napięciem mięśniowym, padaczką oraz postępującym zanikiem nerwów wzrokowych w obu oczach, który powoduje, że chłopiec ma jedynie poczucie światła. Szansą dla Samuelka jest leczenie nowatorską metodą w ośrodku Alloplant Eye and Plastic Surgery Centere za granicą. Polega ona na wielokrotnym wszczepieniu do oczu substancji ALLOPLANT. Pierwszy etap leczenia odbył się w listopadzie, druga operacja zaplanowana jest na kwiecień.
Samuel potrzebuje jednak kolejnych 45 tysięcy złotych, aby leczenie mogło być kontynuowane. Ponadto warunkiem powodzenia leczenia jest trudna i bardzo kosztowna terapia wzroku, a także nieprzerwana rehabilitacja, która poprawia funkcjonowanie chłopca na co dzień. To wszystko generuje ogromne koszty, których rodzice własnymi siłami już od dawna nie są w stanie pokryć.
Samuel ze Stargardu jest dzieckiem leżącym. Bez ciągłości rehabilitacji zostanie skazany na ogromne cierpienie, a leczenie zaniku nerwów wzrokowych pozostanie tylko marzeniem... Błagamy wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc. Na subkoncie Samuelka nie ma już środków, chłopiec za chwilę straci możliwość udziału w turnusie rehabilitacyjnym, który jest dla niego niezwykle ważny! Prosimy całym sercem, wspomóżcie zbiórkę Samuela choćby najdrobniejszą kwotą pod poniższym linkiem: www.nadziejadladzieci.pl/samuel/.