Ilość wyświetleń: 1110
"Światło na lampy" to tytuł wystawy, którą można podziwiać do 27 marca br. w Bramie Wałowej.
Tym razem to nie obrazy, a inne dzieła trafiły na comiesięczną wystawę w Bramie Wałowej, która jest siedzibą Stargardzkiego Stowarzyszenia Miłośników Sztuk Plastycznych Brama. Eksponaty, które są wytworem rąk Izabeli Kołwzan, artystki ze Szczecina, rozświetliły wnętrze galerii. To m.in. przepiękne lampy, które wykonała w swojej pracowni.
- Umówiłyśmy się na tę wystawę, ale do końca nie wiedziałam co na niej będzie, celowo nie dociekałam - mówi Ludmiła Sabadini, prezeska Bramy. - Chciałam sobie zrobić niespodziankę. Z niecierpliwością czekałam co na niej będzie. I jestem ... zachwycona! Takiej wystawy u nas jeszcze nie było.
Ten pogląd podzielili zapewne wszyscy, którzy byli na piątkowym wernisażu. Podświetlone, artystyczne, różnych kształtów i kolorów lampy z różnymi motywami zrobiły na nich ogromne wrażenie. Każda z nich została od początku do końca wykonana przez Izabelę Kołwzan. Jak mówi, praca nad jedna trwa nawet trzy tygodnie. Miesiąc wcześniej swoje dzieła pokazywała w Szczecinie, ale tamta wystawa różniła się od tej prezentowanej w Stargardzie. Tamte eksponaty zawierały szczecińskie akcenty. Wystawa w Stargardzie jest bardziej uniwersalna, artystyczne lampy, misy, patery i inne naczynia, mają wtopione m.in. motywy roślinne i zwierzęce.
Izabela Kołwzan ukończyła liceum plastyczne na kierunku wystawiennictwo, potem studiowała na Uniwersytecie Szczecińskim, a następnie studiowała w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu na wydziale szkło i witraż w architekturze.
- To nie są zwykłe lampy, proszę je traktować jak obrazy - mówi autorka wystawy. - Z tą myślą zostały stworzone. Nie są to wydmuchane formy szklane, są fusingowane w naszej pracowni. Jestem w zawodzie 25 lat, wiele lat pracowałam nad wypracowaniem własnego stylu. Jestem dumna ze swoich prac.
Poza unikalnymi lampami w galerii Bramy - koszt jednej to ok. 2300 - 2700 zł - można podziwiać także m.in. talerze, misy, patery. Na wernisażu byli obecni znajomi pani Izabeli ze Szczecina, a także Bartosz Wolski, architekt krajobrazu, z którym artystka współpracuje, a pod okiem którego się kształciła. Tradycją wernisaży w Bramie wałowej jest losowanie, podczas którego uczestnicy mogą stać się posiadaczem jednej z prac artysty. Tym razem szczęśliwy los uśmiechnął się do małżeństwa lekarzy ze Stargardu. Barbara Janowska mogła sobie wybrać dowolną pracę. Nie było to łatwe, ale ostatecznie zdecydowała się na piękną, ozdobna misę.
Wernisaż "Światło na lampy" uświetniła swoim występem Adrianna Bąk, która wyśpiewała kilka musicalowych utworów.
Zobacz też nasze transmisje na żywo z wernisażu, który odbył się 23 lutego w Bramie Wałowej:
WM - 24-02-2023
Zapraszamy do galerii zdjęć:
Reklama
