Nowe przejście ma być gotowe na początku kwietnia. Fot. UM w Stargardzie.
Ilość wyświetleń: 1101
Na ulicy Traugutta w Kluczewie trwa budowa wyniesionego przejścia dla pieszych.
To kolejne wyniesione przejście dla pieszych w Stargardzie. Niedawno oddano do użytku podobne, wykonane z kamiennej kostki na ulicy Niepodległości, niedaleko skrzyżowania z ulicą Gombrowicza. Pisaliśmy o tym tutaj: wiadomosci.rii.pl/index.php.
- To rozwiązanie, które dobrze spisuje się już w różnych częściach Stargardu - mówią miejscy urzędnicy. - W planach są też następne takie pasy wraz z dodatkowym oświetleniem.
Nie wszystkim takie wyższe "zebry" się jednak podobają.
- Moja opinia na temat tak zwanych wyniesionych przejść jest bardzo negatywna - komentuje pan Krzysztof. - Kto jeździł samochodem ten wie, nie trzeba tego tłumaczyć.
Piesi jednak takie rozwiązanie sobie chwalą.
- Niektórzy kierowcy jeżdżą jak wariaci - mówi pani Dorota z os. Pyrzyckiego. - Nie patrzą na nic. U nas, przy placu zabaw, zrobiło się spokojniej po tym, jak takie przejście w jego pobliżu powstało. Jesteśmy spokojniejsi o dzieci. Kiedyś doszło tam do potrącenia dziecka na rowerze. A sytuacji niebezpiecznych z udziałem pieszych było więcej.
Na ul. Traugutta trwają teraz prace budowlane. Przejście podwyższone, które ma za zadanie hamować zapędy kierowców, zmuszając ich do zwalniania, zostanie doświetlone. Ma być gotowe na początku kwietnia. Koszt oszacowano na 150 tys. zł.
Wyniesione przejścia są też na: ul. Kazimierza Wielkiego, al. Żołnierza, ul. 11 Listopada, ul. Lotników i na skrzyżowaniu ul. Wojska Polskiego z ul. B. Limanowskiego. W planach są też kolejne takie inwestycje.
- W tym roku wyniesiemy przejścia na ul. Niepodległości, ul. Szkolnej i ul. C. Tańskiego - zapowiada Urząd Miejski w Stargardzie.
Współczuję tym co mieszkają w pobliżu takich przejść lub spowalniaczy - dodatkowy hałas (hamowanie, ruszanie, huk uderzenia podwoziem) nie wspomnę o ekologii, samochód musi przed takim przejściem zwolnić zredukować bieg ponownie przyspieszyć, a zwiększona ilość spalin będzie przez nasze płuca filtrowana, ale chociaż mechanicy samochodowi i sprzedawcy części mogą zarobić
(83.11.65...) 14-03-2023 14:12
2.
(83.11.65...)Dla jeżdżących przepisowo w terenie zabudowanym nie ma problemu ze zwolnieniem przed przejściem, zmianą biegu i ponownym przyspieszeniem. Tylko szaleńcy, o których mówi w artykule p. Dorota mogą mieć kłopoty, o których piszesz. A już huk uderzania podwoziem o wyniesienie, raczej w ogóle nie wchodzi w rachubę, gdyż znaki informujące o zalecanej prędkości tudzież o rodzaju przejścia są umieszczone odpowiednio wcześniej.
joTes (79.186.191...) 14-03-2023 14:34
3.
Niech rzuci kamieniem ten, który nie przejechał przez spowalniacz 100km/h lub co najmniej 80... no słucham?
Stefan (46.205.141...) 14-03-2023 16:42
4.
joTes a na tzw. zachodzie UE rezygnują i likwidują.Właśnie ze względów ekologicznych. Ale Polska to taki skansen...
Krzych (176.221.124...) 14-03-2023 17:06
5.
Krzych (176.221.124..) Być może ma to też związek związek z kulturą jazdy kierowców UE, szczególnie tych skandynawskich. Niektórym naszym sporo jeszcze tej kultury brakuje. Miejmy nadzieję, że i w PL z czasem nastąpi poprawa w tej dziedzinie życia.