Stargardzkie amazonki wzięły udział w sześciu konkurencjach. Jedne rywalizowały, inne zadbały o doping.
Ilość wyświetleń: 1188
Spartakiada jest stałym punktem w harmonogramie wydarzeń organizowanych corocznie przez Stowarzyszenie Amazonek Stokrotka. W miniony czwartek panie wzięły udział w jej 17. edycji.
Stowarzyszenie Stokrotka skupia kobiety zmagające się z rakiem piersi, w tym także panie po mastektomii. Są w różnym wieku. Spotykają się w budynku Bursy Szkolnej, gdzie jest ich "sztab generalny". Tam odbywają się szkolenia, rehabilitacja, spotkania organizacyjne, a także integracyjne. Kobiety z chorobami onkologicznymi potrzebują wzajemnego wsparcia, wymiany doświadczeń. Stokrotki są w mieście i poza nim znane z prowadzenia wielu działań profilaktycznych, organizowania różnych akcji i badań. Od początku ich działalności, tj. od 20 lat szefową stowarzyszenia jest Halina Gutowska. Obecnie liczy ono 135 członkiń. O jubileuszu pisaliśmy tutaj: wiadomosci.rii.pl/index.php.
Odbywająca się każdego roku Spartakiada jest stałym punktem w rocznym kalendarzu stargardzkich amazonek. W tym roku impreza odbyła się przed wybudowaną w ub. r. altaną, którą, dzięki miastu, wyposażono w nagłośnienie. Spartakiadzie przyświecało hasło "Jestem sprawna, mimo wszystko". Tradycyjnie rozpoczęto ją od wspólnego odśpiewania hymnu amazonek.
- Musimy walczyć, trenować, bo Stokrotki muszą panować! - dopingowała swoje podopieczne tuż przed rozpoczęciem rywalizacji Halina Gutowska. Zawodniczki podzielone na grupy żółtych i niebieskich rywalizowały w kilku konkurencjach sportowych. Były rzuty do kosza piłką, rzuty ringo czy szukanie woreczków na czas z zamkniętymi oczami. Sędzią głównym zawodów była Anita Tas, a pomocniczymi Bożena Świątczak i Bożena Smolec. W przerwie był poczęstunek - pajda chleba ze smalcem i ogórkiem. Gośćmi XVII Spartakiady Amazonek były Ewa Sowa, zastępca prezydenta Stargardu, Sebastian Lewkowicz, dyrektor wydziału polityki społecznej Urzędu Miejskiego w Stargardzie i Iwona Wiśniewska, starosta powiatu stargardzkiego. Nie mogło zabraknąć doktora Józefa Janowskiego z żoną, przyjaciół stargardzkich Stokrotek.