Na starcie stanęło w tym roku 363 uczestników, którzy po wyjechaniu z promenady mieli start honorowy na ul. Szczecińskiej w Morzyczynie.
Ilość wyświetleń: 2202
XVII Maraton MTB - Gravel Dookoła Jeziora Miedwie im. Tomasza Pryciaka przeszedł do historii.
Uczestnicy, a było ich w tym roku 363, (rok temu ok. 450 - przyp. red.) mieli do pokonania 58 kilometrów wokół jeziora Miedwie. Trasa wiodła drogami asfaltowymi, szutrowymi i gruntowymi, nie była więc łatwa. Jako pierwszy na mecie pojawił się Adam Adamkiewicz z miejscowości Grabonóg, z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Jego czas wyniósł 01:29:14.25. Drugi na mecie był Jakub Dec z KP PSP w Goleniowie (czas 01:30:50.22), a trzeci także goleniowianin Andrzej Felisiak z klubu Burza Na Rowerze Team (01:30:51.30).
Wśród pań pierwsza na mecie była Natalia Gulczyńska z klubu Burza Na Rowerze Team Szczecin (01:48:19.53), która zajęła 70. miejsce.
Uczestnicy maratonu przyjechali do Morzyczyna z całej Polski m.in. z Łodzi, Gorzowa Wielkopolskiego, Chojnic, Piły, Bezrzecza, Międzyzdrojów, Goleniowa czy Szczecina. To zawodowi kolarze, ale także amatorzy.
- Nieważne miejsce, ważne żeby trasę ukończyć - mówili zawodnicy amatorsko jeżdżący na rowerach.
Ostatnia osoba, która dojechała do mety pętlę wokół Miedwia pokonała w 4 godziny i 17 minut.
Podczas sobotniego maratonu rozegrano Mistrzostwa Polski Strażaków PSP. I m. zajął Adam Adamkiewicz z KM PSP Poznań, II Jakub Dec z KP PSP Goleniów, a III Maciej Iwko ze Szczepan Bike z Gorzowa Wielkopolskiego.
Podczas rozegranych w sobotę także Mistrzostw Polski Rzeczoznawców Majątkowych, w których wzięło udział 19 osób, pierwszy na mecie był Zbigniew Witkiewicz ze Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów, druga Dorota Klewecka, także z STC Stargard. Na miejscu trzecim uplasował się Leszek Saleta z Wrocławia.
Sędzią sobotniego maratonu był Bartłomiej Hodyl. Imprezę prowadził Przemysław Chabaciński z STC Stargard. Organizatorem XVII Maratonu MTB - Gravel Dookoła Jeziora Miedwie było Stargardzkie Towarzystwo Cyklistów.
A na bocznych dalej dziury i leje , może jak by przejechali
peryferiami , kilku trafiło by ,
na SOR ( bo chirurg tylko do 10 00 resztę dnia prywatnie )
to może by władzunia coś poczęłłła z tym fantem .