Długo leżały obok śmietnika przy ul. Robotniczej 3 odpady wielkogabarytowe. Po naszej interwencji zostały zabrane.
- Przy naszym śmietniku od pół roku leżą odpady wielkogabarytowe - żalą się okoliczni mieszkańcy. - To m.in. kanapy, części mebli pokojowych i kuchennych. Nikomu to nie przeszkadza, ale my mamy już dość tego widoku! Pisaliśmy w tej sprawie pismo do Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, ale bez efektu.
O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy służby odpowiedzialne za porządek w mieście. Wczoraj otrzymaliśmy odpowiedź z Zarządu Usług Komunalnych w Stargardzie.
- Informuję, że miejsce, w którym ustawiano odpady było niedostępne dla dużych pojazdów odbierających odpady wielkogabarytowe - odpowiada nam Katarzyna Rybaczuk, wiceprezes ds. organizacyjno-handlowych w ZUK. - Skontaktował się z nami zarządca budynku i przekazał informację, że zmieniono miejsce ustawienia odpadów. Zostały wystawione przed budynek, do którego zapewniony jest bezpośrednio dojazd pojazdu odbierającego odpady. W związku z tym, że wczoraj, zgodnie z harmonogramem, odbywał się odbiór odpadów wielkogabarytowych, a przedmiotowe odpady zostały przygotowane do obioru we właściwy sposób, zostały one wywiezione.
Fot. ZUK
W GMINIE CHOCIWEL WOGÓLE WIELKOGABARYTÓW NIE ODBIERAJĄ TYLKO TRZEBA JE SAMEMU ZAŁADOWAĆ NA SWÓJ TRANSPORT DOSTARCZYĆ DO PUNKTU ODBIORU ODPADÓW W CHOCIWLU I TAM ROZŁADOWAC-1 OSOBA NIE DA RADY TEGO ZROBIĆ A OSOBY STARSZE WOGÓLE MUSZĄ WYNAJMOWAĆ PRYWATNY TRANSPORT ZA KTÓRY TRZEBA ZAPŁACIĆ.TAKIE MAMY WŁADZE W GMINIE.