Festyn na rzecz Kuby odbędzie się przy Bramie Pyrzyckiej. Fot. siepomaga.pl
Ilość wyświetleń: 1495
29 lipca 2023 roku Stargard będzie gościć zabytkowe samochody. W trakcie pokazu zaplanowana jest zbiórka na rzecz chorego chłopca.
Festyn charytatywny odbędzie przy Bramie Pyrzyckiej, na którym będą zbierane będą pieniądze dla Kuby Jankowskiego, chłopca chorego na nowotwór złośliwy kości strzałkowej - mięsak Ewinga.
Będzie to festyn pod patronatem Automobilklubu Stargardzkiego, co oznacza, że w Stargardzie pojawią się klasyki motoryzacji. Początek godz. 15.
- To nie wszystko! - zapowiadają organizatorzy. - Na uczestników wydarzenia czeka mnóstwo atrakcji: loterie z nagrodami, malowanie buziek, badanie cukru, cukierenka z domowymi wypiekami. Zapraszamy wszystkich mieszkańców i gości do Stargardu, abyście mogli w pełni cieszyć się tym wydarzeniem i pomoc naszemu Kubie.
A może chcesz się stać jednym z uczestników wydarzenia lub przekazać voucher na licytację?
Dołącz do wydarzenia przeczytaj opis i wyślij swoje zgłoszenie na biuro.muszkieterowieszpiku@gmail.com. Kubę można wesprzeć także tutaj: www.siepomaga.pl/kuba-jankowski.
Opis zbiórki:
Jestem mamą 11-letniego, cudownego i pogodnego Kuby. W listopadzie ubiegłego roku zdiagnozowano u niego guza kości strzałkowej lewej – mięsak Ewinga. Wtedy rozpoczęła się nasza walka.
Zaczęło się pozornie niewinnie. W maju ubiegłego roku Kuba uderzył się w nogę. Skarżył się na bóle, ale te ustępowały po maściach i środkach przeciwbólowych. Wizyta na SOR- ze i prześwietlenia wykazały zwykłe zwichnięcie.
10 października dostaliśmy kolejne skierowanie na SOR. Potem na onkologię. Te chwile powracają w naszej pamięci jak sceny z koszmaru, o którym chcielibyśmy zapomnieć. Wciąż wydają się nierealne.
Już w listopadzie Kuba przeszedł pierwszą chemię. Obecnie jest po 6 z 8 wlewów i operacji usunięcia kości strzałkowej. Wciąż czekają na niego kolejne zabiegi i cykle radioterapii i nie tracimy nadziei, że pewnego dnia wszystko znów będzie dobrze.
Intensywne leczenie niestety nie przechodzi bez echa… Przetaczanie krwi, zapalenie jelita czy zakażenie bakterią to namiastka bólu, który mój mały wojownik musi przechodzić na co dzień.
Ale wyczerpujące leczenie i choroba nie przeszkadzają Kubie wciąż być radosnym i pełnym życia chłopcem. Nawet jeśli jego stan zdrowia nie pozwala mu cieszyć się dzieciństwem w pełni, jego uśmiech daje nam siłę do dalszej walki.
Ciągłe dojazdy na chemioterapię i kolejne badania, wizyty u specjalistów a do tego zwykłe zapewnienie codziennych potrzeb pochłonęły już oszczędności, a Kubę czeka jeszcze wiele miesięcy kosztownego leczenia. Walka z nowotworem jest długa i wyczerpująca, ale wierzymy, że z Waszą pomocą po burzy w końcu dotrą do nas ciepłe promienie słońca.
Na obcych to znajduja pieniadze a na ratowanie naszych dzieci srodkow nie ma.Bardzo to jest oburzajace,bez przerwy za darmo daja pseudouchodzcom a nasze dzieci i ich rodzice muszą prosic o pomoc,skandal!!!!