Do naszej redakcji zgłosili się stargardzianie z prośbą o wyjaśnienie sprawy lokalizacji tablic z nazwą miejscowości.
Ilość wyświetleń: 1697
Do naszej redakcji zgłosili się stargardzianie z prośbą o wyjaśnienie sprawy lokalizacji tablic z nazwą miejscowości.
- Kilka rodzin, które mieszkają w Stargardzie, stało się mieszkańcami Witkowa? - interweniuje jedna z naszych czytelniczek.
Chodzi o tablice z nazwą miejscowości znajdujące się na granicy Stargardu i Witkowa.
- Kiedyś stały jak należy i pokazywały rzeczywistą granicę obu miejscowości - mówi stargardzianka, która zadzwoniła do naszej redakcji. - Jakiś czas temu postawiono je tak, że kilka rodzin mieszkających w Stargardzie stało się nagle mieszkańcami Witkowa. Tak wynika przecież z lokalizacji tablicy z nazwą miejscowości. Ona powinna stać dalej, na górce, a nie zaraz za rzeczką, gdzie nadal jest Stargard. Zaraz za młynem też jest nadal Stargard. My mamy adres Stargard, a nie Witkowo! To jakiś absurd!
O sprawę naszych czytelników zapytaliśmy zarządcę drogi. Okazuje się, że takich sytuacji jest w powiecie więcej.
- Te znaki stoją tam od kilku lat - odpowiada Zbigniew Sowa, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie. - Znaki drogowe nie wskazują faktycznych granic miejscowości. Mają informować kierowców, gdzie są. Faktycznie kilka domów stoi tam w miejscowości Stargard, a przed nimi jest znak Witkowo. Problem polega na tym, że budynki po lewej stronie mają adres i zameldowanie w Stargardzie, a te po prawej są w Witkowie gm. Stargard. Zapewniam, że nikt nie został wyłączony ze Stargardu. Jest to jedynie znak drogowy, który informuje, że kończy się miasto, a zaczyna Witkowo.
Zbigniew Sowa dodaje, że ZDP 7-8 lat temu, zmienił tę organizację ruchu. Podstawą wprowadzonych zmian był wniosek mieszkańca Witkowa.
Po wnikliwej analizie stwierdzono iż: ulica Graniczna należy do miejscowości Witkowo
przed skrzyżowaniem ulicy Głównej z ulicą Graniczną granica geodezyjna między miastem Stargard a Witkowem przecina jezdnie w poprzek. W związku z tym ustawiono tablice miejscowości dokładnie na granicy. Jednocześnie dyrektor informuje, iż granica dalej biegnie po lewej stronie jezdni wzdłuż krawędzi jezdni i dlatego kilka domów jeszcze jest w mieści Stargard.
Zbigniew Sowa mówi też o innych drogowych sytuacjach.
- Jak się jedzie w kierunku Chociwla jest tablica koniec Stargardu - opowiada. - I tam jest pierwsza droga wewnętrzna i stoi przy niej kilka domków jednorodzinnych. I to już jest Kiczarowo. Jedzie się tą drogą kilka kilometrów i spotykamy drogowskaz "0,5 km do Kiczarowa w lewo". Mieszkańcy też się denerwują, że tak jest. Z kolei jak się jedzie do Grzędzic, to przed torami kolejowymi są dwie ulice. I one są według granic geodezyjnych w Lipniku, mimo, że tablica wskazuje Grzędzice. A Lipnik wg znaków drogowych dopiero zaczyna się na rondzie w Lipniku.
Ustawa o oznakowaniu dróg nie rozwiąże problemów działek geodezyjnych i własności. Ludzie się budują, domy powstają w różnych miejscach. Nie da się tego wszystkiego pogodzić. Stąd rozbieżności w oznakowaniu. Ciężko jest więc znakami drogowymi wyznaczyć dokładne granice miejscowości.
- Ale ci wszyscy, którzy jeżdżą z nawigacją google zawsze trafią do celu - dodaje dyrektor.