Leszek Cichy, polski himalaista, który jako pierwszy Polak zaliczył Koronę Ziemi, zdobywając najwyższe szczyty wszystkich kontynentów, odwiedził Stargard.
Ilość wyświetleń: 926
Leszek Cichy o swoich przeżyciach i przygodach w górach, które zdobywa od półwiecza opowiadał młodzieży na Małej Scenie Stargardzkiego Centrum Kultury.
Spotkanie z legendą himalaizmu zorganizowało stowarzyszenie Omne Verbum, a gościa ściągnęła do Stargardu podróżniczka, sportsmenka, nauczycielka i radna Rady Miejskiej w Stargardzie Joanna Suleja.
- Kilka lat trwało nim odważyłam się zaproponować mu przyjazd do Stargardu - mówiła w SCK Joanna Suleja. - Bardzo się cieszę, że możemy gościć go u nas.
Mała Scena pękała wczoraj w szwach. O przygodach himalaisty przyszli posłuchać uczniowie Zespołu Szkolno - Przedszkolnego nr 1, Szkoły Podstawowej nr 3 i 5, a także Zespołu Szkół nr 2 i Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii Stargard.
Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki zapoczątkowali nową historię himalaizmu. W 1980 roku – jako pierwsi na świecie stanęli zimą na szczycie Mount Everest w Himalajach Wysokich. Uczniowie mogli na filmie posłuchać rozmowy, jaką przeprowadzili z resztą 20- osobowej wyprawy na Mount Everest zaraz po zdobyciu tego najwyższego szczytu na ziemi, mającego wysokość 8848,86 m n.p.m.
- Ta wyprawa trwała 3,5 miesiąca - opowiadał Leszek Cichy. - Na ówczesne pieniądze kosztowała ok. 2 milionów złotych. Na dzisiejsze, też wyszłoby mniej więcej tyle. Dwa lata staraliśmy się o zgodę na taką wyprawę na najwyższy szczyt świata zimą. Przed nami nikt tego nie dokonał. To była najbardziej zespołowa wyprawa w jakiej wziąłem udział. Wymagała dużego wysiłku od nas wszystkich. Mieliśmy na trasie cztery obozy. Było ciężko, trudne warunki pogodowe. Nie było momentu, mimo różnych trudności, że pomyśleliśmy sobie, by odpuścić. Musieliśmy ten szczyt zdobyć. I udało się!
Leszek Cichy jest też pierwszym Polakiem, który zdobył Koronę Ziemi. Zaczął się wspinać po górach w 1969 roku.
- Chodzę po górach już ponad 50 lat, one są zawsze w moim sercu - mówi himalaista. - Gdziekolwiek jestem na urlopie, nawet na Mazurach, szukam najwyższego wzniesienia i zaliczam je. Mam to już we krwi. Z zawodu jestem geodetą i mam dobrą orientację w przestrzeni. We wspinaniu się po górach trzeba umieć dozować ryzyko, wyczuć ten moment kiedy to ryzyko jest zbyt duże i odpuścić.
Leszek Cichy był też m.in. na 4 wyprawach na K2, drugą pod względem wysokości górą na świecie (8611 m n.p.m.). Ale na sam jej szczyt nie udało mu się dotrzeć. Dwa lata temu zimą dokonało tego 10 Nepalczyków. Stało się to dokładnie 16 stycznia 2021 roku.
- Sprzątnęli nam K2 zimą sprzed nosa - komentuje himalaista.
Uczniowie mogli obejrzeć kilka filmów z wypraw Leszka Cichego. Uczeń, który odważył się zadać mu pytanie jako pierwszy, otrzymał od himalaisty jedną z jego książek z autografem.
Tego samego dnia wieczorem Leszek Cichy spotkał się z mieszkańcami w kameralnej sali Hotelu Kyriad, gdzie także opowiadał o swoich wyprawach, pokazywał filmy i podpisywał książki, które można było kupić podczas spotkania.