Barbara Pastuła przeprowadziła szereg wywiadów z Teresą Działoszewską, byłą burmistrz Ińska. Tak powstała książka.
Pokłosiem spotkań obu pań w zimowe wieczory jest książka pt. „50/50 czyli 50 historii na 50 - lecie Ińskiego Lata Filmowego”. O kulisach jej powstania i zawartości rozmawiano w miniony wtorek, 23 kwietnia, w Książnicy Stargardzkiej.
- Musiałam do tego namawiać Teresę, bo była pełna obaw - mówi Barbara Pastuła, od kilku lat mieszkanka Ińska, która spisała historie opowiedziane przez Teresę Działoszewską. - Zaczęłyśmy pisać tę książkę zimą ub. r. Ona opowiadała, ja spisywałam. Tych opowieści było bardzo wiele, ale postanowiłyśmy książkę zamknąć, tak jak postanowiłyśmy, w 50 historiach.
Teresa Działoszewska jest znana, szczególnie mieszkańcom gminy Ińsko. Przyjechała tam 49 lat temu na staż do kombinatu w PGR. W tym niewielkim miasteczku się zakochała. W latach 1998 - 2006 była burmistrzem. 10 lat temu 14 kobiet w Ińsku założyło komitet wyborczy. Trzy z nich dostały się do rady i działały w niej. Pozostałe nie chciały marnować potencjału i założyły stowarzyszenie Ińska Rzeczpospolita Babska. Nazwę wymyślił pan Krzysztof, mąż Teresy Działoszewskiej, także obecny na wtorkowym spotkaniu autorskim. Była tam też ich córka Magda.
Barbara Pastuła, socjolożka, trenerka biznesu, animatorka kultury. Przez 12 lat prowadziła w Stargardzie przy Rynku Staromiejskim Kawiarnię Pod Galerią. Teraz mieszka w Ińsku. Jest mocno zaangażowana w realizację wydarzeń w Galerii O.Mega w Ińsku i w "Przystanku nad brzegiem", podobnie jak była burmistrz. Obie panie od 20 lat aktywnie działają też w stowarzyszeniu Ińskie Lato Filmowe.
Z książki, którą wspólnymi siłami stworzyły, można wiele dowiedzieć się o wyjątkowych ludziach, związanych z Ińskiem, festiwalem filmowym, o działalności stowarzyszeń, w których obie panie prężnie działają, poznać wyjątkowe miejsca i ciekawe historie związane z festiwalem i jego gośćmi. Jedna z nich opowiada o aktorze Leonie Niemczyku.
- Najbardziej chyba wspominam Leona Niemczyka - opowiada Teresa Działoszewska. - Kiedyś cały wieczór i pół nocy opowiadał mi o swoich kolejnych małżeństwach. W książce jest opisana historia jak koledzy odwozili go na dworzec PKP w Stargardzie i niestety nie wysiedli z pociągu. Musieli z Leonem jechać aż do Krzyża, bo tam się pociąg zatrzymywał. Mile wspominam zawsze stargardzianką Ewę Kasprzyk. Ona jest niekwestionowaną gwiazdą festiwalu, kobietą z klasą. Ciekawostką jest, że ona chodziła w średniej szkole do klasy razem z Basią Pastułą.
Podczas spotkania wspominano ludzi związanych z ILF, w tym współtwórcę festiwalu śp. Bohdana Kowalskiego.
- Pamiętam jak powtarzał mi, by spisywać wszystko, bo to jest ważne, by zachować historię dla potomnych - mówi Barbara Pastuła. - Przeczytałam wszystkie jego książki. Mamy jeszcze bardzo dużo materiałów. Planuję wydać drugą książkę, a może i jeszcze kolejną.
Promocja książki „50/50 czyli 50 historii na 50 - lecie Ińskiego Lata Filmowego” była 13 sierpnia ub. r. w O.Medze, nowym przystanku kulturalnym w Ińsku. Kolejka po autografy z dedykacją przekroczyła najśmielsze oczekiwania obu pań. Na samym końcu ogonka cierpliwie stał m.in. stargardzki lekarz Józef Janowski z małżonką.
- Jesteśmy bardzo często w Ińsku, zakochałem się w nim w 1967 roku - mówił w książnicy Józef Janowski. - Od razu przeczytałem ich publikację. To nie jest książka Barbary o Teresie czy Teresy o Barbarze. Przedstawia autentyczną ińską rzeczywistość, którą dobrze znam.
Nie brakuje w niej opowieści o powstaniu O.Megi. Stowarzyszenie ILF kupiło, stojący pusty przez 15 lat budynek w Ińsku, a następnie urządziło w nim galerię. Otwarto ją w ub. r. Teraz tętni w niej życie kulturalne Ińska. Odbywają się tam wystawy, spotkania autorskie i koncerty. Niedawno stowarzyszeniu udało się nawet zdobyć fortepian.
O ambitnych planach związanych z wydarzeniami kulturalnymi w ińskiej O.Medze opowiadała w książnicy Olga Zedelska, która galerię zaprojektowała. O jednym z nich, którego pomysłodawcą jest Przemek Lewandowski, dyrektor artystyczny ILF, przeczytasz tutaj: wiadomosci.rii.pl/index.php. Pojezierze Wolnych Myśli, bo o nim mowa, rusza już 27 kwietnia.
- Siła jest kobietą - mówi Ilona Kowal (na zdj. z mikrofonem), inicjatorka powstania Kawiarenki Literackiej w Książnicy Stargardzkiej. - Ta książka Barbary Pastuły i Teresy Działoszewskiej jest tego dowodem. Jesteście panie liderkami, które od lat udowadniają, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych.