Służby, w tym strażacy ze Stargardu, działały w miniony weekend na terenie dawnych ZNTK. Zdj. z archiwum, podczas akcji gaśniczej w parku przemysłowym.
Ilość wyświetleń: 1895
W Stargardzie jest drugie składowisko niebezpiecznych odpadów. Znajduje się w jednej z hal na terenie dawnego ZNTK.
Stargard jest w trakcie pozbywania się rakotwórczych substancji z ul. Na Grobli, nielegalnie tam sprowadzonych kilka lat temu. To zadanie pochłonie ponad 800 tys. zł. Realizuje jest Hydrogeotechnika, firma z Kielc, lider konsorcjum. Przed miastem kolejny taki problem. Niebezpieczne substancje znajdują się też w jednej z hal magazynowych w parku przemysłowym przy ul. Pierwszej Brygady. W piątek, 5 lipca, substancja wyciekła spod drzwi hali. Działali tam strażacy, byli też przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. O działaniach służb pisaliśmy tutaj: wiadomosci.rii.pl/index.php.
Niżej w całości zamieszczamy stanowisko Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Sprawę interwencji w tym miejscu wyjaśnia Michał Ruczyński, rzecznik WIOŚ.
"Ok. godz. 15 inspektorzy WIOŚ w Szczecinie udali się na miejsce zdarzenia, gdzie czynności prowadziło 6 zastępów straży pożarnej, w tym jeden zastęp Grupy Ratownictwa Chemicznego oraz przedstawiciele Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.
Teren był zabezpieczony przed dostępem osób trzecich, podzielony taśmą na sektory. Następnie Inspektorzy WIOŚ w Szczecinie przeprowadzili oględziny terenu, na którym doszło do wycieku, sporządzili stosowną dokumentację. Dokonano również pomiaru zanieczyszczeń powietrza za pomocą przenośnego detektora wielogazowego. Nie stwierdzono przekroczeń substancji szkodliwych obecnych w powietrzu. Na podstawie szacunkowych pomiarów ustalono, iż poza obrys budynku wyciekło ok. 50 litrów mieszaniny substancji chemicznych.
Funkcjonariusze Jednostki Ratownictwa Chemicznego Straży Pożarnej ustalili, iż w składzie substancji, która uległa wyciekowi znajdował się między innymi: aldehyd-3-chinolinokarboksylowy i bromek rodu (III). Z informacji przekazanych przez dowodzącego Jednostką Ratownictwa Gaśniczego, wyciek został zabezpieczony sorbentem, a następnie przeniesiony do beczek i w nich zabezpieczony. Beczki natomiast zostały umieszczone w hali wraz z pozostałymi mauzerami zawierającymi niebezpieczne substancje. Przeprowadzone czynności nie obejmowały wnętrza budynku, ze względu na niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzkiego.
Na podstawie art. 17 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 20 lipca 1991 r. o Inspekcji Ochrony Środowiska (Dz. U. z 2024 r., poz. 425 ) WIOŚ w Szczecinie skierował w dniu 8 lipca br. (tj. wczoraj) do Prezydenta Miasta Stargard wystąpienie informujące o sytuacji z 5 lipca. Dodatkowo WIOŚ poinformował, że poprzez powybijane okna można było zaobserwować, iż stan zmagazynowanych tam odpadów ulega ciągłemu pogorszeniu w stosunku do okresu obejmującego wystąpienie przekazane do Prezydenta Miasta Stargard pismem z dnia 23 maja 2024 r. znak PŚ.700.5.13.2023.ATA
WIOŚ w wystąpienie skierowanym wczoraj do Prezydenta Miasta Stargard ponownie wskazuje na pilne podjęcie działań przez Prezydenta Miasta Stargard mających na celu usunięcie odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania i magazynowania oraz do nadzoru tego miejsca. Wskazuję jednocześnie, iż ze względu na zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi lub środowiska konieczne jest niezwłoczne usunięcie tych odpadów, na co WIOŚ wskazywał już w piśmie z dnia 23 maja 2024 r. znak PŚ.700.5.13.2023.ATA.
Miejsce, na terenie którego doszło do piątkowego zdarzenia figuruje jako miejsce nielegalnego nagromadzenia odpadów niebezpiecznych, ujęte na liście opracowanej przez WIOŚ w Szczecinie w ramach inwentaryzacji takich miejsc na terenie całego kraju. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że odpady zawierają substancje ropopochodne, zmagazynowane są w dwóch pomieszczeniach murowanego budynku. Oszacowano, iż jest to ok. 750 szt. opakowań typu mauzer. Część tych opakowań uległa uszkodzeniu. Pojemniki ustawione są w stosach niezabezpieczonych przed osunięciem. Mając na uwadze zapach wewnątrz budynku przyjęto, iż mogą to być zarówno chemikalia, jak i substancje ropopochodne".
Urząd Miejski w Stargardzie, Piotr Styczewski, rzecznik prezydenta
- Podstawowy problem polega na tym, że wciąż nie został ustalony właściciel nieruchomości, w której znajdują się zbiorniki. Ujawnić go ma będące w toku postępowanie sądowe. Musimy czekać na jego rozstrzygnięcie. Kolejną niewiadomą jest też zawartość tych pojemników. Wszystko znajduje się w prywatnej hali, co powoduje, że mamy znacząco ograniczone możliwości działania. Bez ustalenia właściciela nie można wszcząć postępowania w sprawie i nakazać uprzątnięcia nieruchomości. Wszystko na pewno wymaga współpracy oraz zaangażowania wielu organów, ale zgodnie z kompetencjami. My wyrażamy taką wolę i gotowość.
(w) - 09-07-2024
Reklama
1.
Ile lat będziecie ustalali właściciela? Czekacie aż się ludzie potrują? Natychmiast zająć się utylizacją a od właściciela (po jego ustaleniu ) ściągnąć poniesione koszty i dodatkowe odszkodowanie - nawet gdyby miało to doprowadzić go i jego rodzinę do ruiny. Liczy się czas i zdrowie oraz życie mieszkańców a nie pieniądze .
arbiter (15.220.65...) 10-07-2024 18:32
2.
No i co znowu mieszkancy zaplacą za nieudolnosc wszelkich sluzb????
Kot (188.47.110...) 10-07-2024 18:45
3.
Łysy śpisz?
Mieszkaniec (83.25.216...) 10-07-2024 21:02
4.
Hala na słupa pewnie, słupów na Wyszyńskiego lub pod szaletem miejskim na Reja można poszukać, pewnie z pijackiej renty oddadzą te miliony na utylizację.
Robin Chudł (89.151.18...) 10-07-2024 21:48
5.
łapią pijacych piwo na ławce w parku
bo daje sie złapać , babacie za handel czosnkiem też złapią .
A PATRZCIE POLACY , TYLE TRUCIZNY W MIEŚCIE. Nie wiedza kto ?
i gdzie mieszka .
I NA PEWNO NIKOGO NIE ZŁAPIĄ .
Kolobo sciągnąć (89.151.18...) 11-07-2024 18:07
6.
Nie rozumiem ,że nie można ustalić właściciela, przecież to nie jest buda dla psa , tylko budynek za który pewnie trzeba płacić jakieś podatki, są jakieś księgi , zapiski kto kupił lub wydzierżawił budynek.Człowiek parę złotych jak zalega to po całym kraju go szukają aż dopadną a tutaj takie bajki.
zet (95.160.118...) 12-07-2024 08:42
7.
Miasto już dość czasu wie o tych zbiornikach, nie od maja 2024...i tyle czasu ustala właściciela... I co?, ze niby właściciel to uprzątnie? Żenujące. Jak zwykle musi stać się tragedia
Author (37.248.211...) 23-07-2024 23:08
8.
No pięknie. Dziękuję za podesłanie artykułu. Cud, że ktoś ";nareszcie się tym zajmie";. O ile... Może wytwórca odpadów jest po sąsiedzku. Co tam właściciel posesji. To ktoś z ";bliska"; wiedział że można je tam upchnąć. https://www.prawo.pl/prawo/cudze-odpady-na-dzialce-kto-ma-usunac,520731.html