Tegoroczny Piknik Naukowy, który odbył się po raz czwarty, przyciągnął w minioną sobotę sporo stargardzian w różnym wieku. Na każdego czekały tam atrakcje.
Ilość wyświetleń: 512
Tegoroczny Piknik Naukowy odbywał się pod hasłem 3 filarów, na których opiera się działalność Stargardzkiego Centrum Nauki, organizatora imprezy w parku Zamkowym.
Kolejny Piknik Naukowy - Historia Nauka Innowacje za nami. Park Zamkowy przy baszcie Białogłówka kilka godzin tętnił życiem. Atrakcji było co niemiara, przy każdym stanowisku, a było ich ok. 30, każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
W parku Zamkowym można było przenieść się w sobotnie popołudnie w czasie. Za sprawą pracowników SCN Filary każdy mógł wrócić do domu z własnoręcznie wybitą średniowieczną monetą lub na miejscu zaprojektować sobie własną. Drużyna Wielecko - Pomorska Gryf, wczesnosłowiańska grupa rekonstrukcyjna, dawała tam pokazy walk wojów i rzemiosła kulinarnego, prezentując co trafiało na talerze we wczesnym średniowieczu. Z wojownikami z Chorągwi Ziemi Stargardzkiej uczestnicy warsztatów m.in. tworzyli kartonowe atrybuty rycerskie, słuchali ich opowieści o broni. Legendy regionu i opowieści o ciekawych miejscach snuli przedstawiciele Henrykowskiego Stowarzyszenia w Siemczynie, gdzie znajduje się piękny pałac, będący dużą atrakcją dla turystów.
W Strefie naukowej prowadzono szereg pokazów naukowych i warsztatów. Ciekawą propozycją była możliwość obejrzenia przez specjalne gogle krótkiego filmu na temat unieszkodliwiania promieniotwórczych odpadów. W Polsce jest jeden taki zakład, który prowadzi też składowisko.
- W technologii 3 D można obejrzeć jak przetwarzamy je w Świerku, zobaczyć nasze budynki - mówili przedstawiciele Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych. - A potem jak je składujemy w składowisku w Różanie.
Na terenie zielonym przy baszcie Białogłówka nie zabrakło atrakcji dla pasjonatów kosmosu. Mogli oni m.in. odwiedzić mobilne planetarium.
- Seans trwa pół godziny - informowali i zapraszali do środka obsługujący je pracownicy.
W sobotę można było obserwować Słońce przez teleskop oraz obejrzeć interaktywną wystawę „Oddech Kosmosu” przygotowaną przez ModraSova. W programie pikniku znalazło się ponadto: pokazy urządzeń radiowych i ruchomych stacji pomiarowych w wykonaniu SP1KM Gminnego Klubu Krótkofalowców PZK Miedwie, warsztaty z robotami, pokazy drukowania w technologii 3 D, organizowane przez Filary, a także warsztaty chemiczne, pokazy z suchym lodem, prezentacje sposobów tworzenia farb z naturalnych składników (np. węgiel plus żółtko). Animatorzy wciągali odwiedzających w wir zabaw edukacyjnych i animacji. Przy stoisku Młodzieżowego Domu Kultury najmłodsi mogli malować zamek czy tworzyć tarcze i miecze.
W strefie handlowej swoje drewniane dzieła oferował rzeźbiarz Jan Piotr Zięciak z Wołczkowa, a Małgorzata Duda autorka przewodników i wydawca wprowadzała chętnych w świat legend Pomorza Zachodniego, prezentowała swoje książki, Adam Dzielas, autor przewodnika o Zachodniopomorskiem opowiadał o swoich wyprawach.
Na pikniku nie zabrakło również stref gastronomicznej i handlowej.
- Jak mamy nadmiar stresów i cierpimy na brak snu to proponujemy herbatkę konopną - zachęcał Hubert Goliszewski z firmy Moku Lab. - Ma ona też cudowne właściwości przeciwbólowe i przeciwzapalne. Mamy też w ofercie oxymel konopny na odporność. Wystarczy wypić butelkę, po łyżeczce dziennie.
W parku Zamkowym były też stanowiska różnych instytucji ze Stargardu i okolic jak m.in. Nadleśnictwa Dobrzany, Narodowego Funduszu Zdrowia, Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej (na zdj. niżej), która promowała zdrowy styl życia, Zarządu Usług Komunalnych czy szczecińskiej Fabryki Wody. Przy każdym z nich były niespodzianki dla odwiedzających i zadania do wykonania. Na stoisku Zespołu Szkół nr 5 można było podziwiać umiejętności uczniów z klas kulinarnych, którzy wykonywali arcydzieła z warzyw i owoców i częstowali rogalikami.
Impreza w parku Zamkowym miała też cel charytatywny; wspierano Adasia Orlika z Morzyczyna, a także powodzian. Polsko - Angielska Szkoła Podstawowa Tęczowe Abecadło sprzedawała ciasta, z których dochód zostanie przekazany na pomoc dla osób poszkodowanym przez żywioł.