Dramatyczne sceny rozegrały się 1 listopada na stargardzkim cmentarzu. Auto z impetem wjechało na nekropolię. Na szczęście nikt z obecnych nie ucierpiał. Fot. Stoją!Stargard.
Ilość wyświetleń: 5008
Dziś rano do zdarzenia drogowego doszło w pobliżu cmentarza komunalnego. Kierowca zupełnie stracił kontrolę nad samochodem.
Do niecodziennego w skutkach zdarzenia doszło dziś ok. godz. 8 rano. Auto z impetem wjechało na lokalny cmentarz, pokonując ogrodzenie.
- Kierujący samochodem osobowym marki Renault jadąc ulicą Żybułtowskiej przejechał skrzyżowanie z ulicą Spokojną i uderzył w ogrodzenie cmentarza - informuje asp. Justyna Siwarska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Wjechał na cmentarz uszkadzając trzy nagrobki.
Kierowca to 60 - letni mieszkaniec Stargardu. Był trzeźwy. Karetka pogotowia ratunkowego zabrała go do szpitala.
- Najprawdopodobniej mężczyzna ten stracił przytomność podczas jazdy - dodaje rzeczniczka stargardzkiej policji.
Straty materialne są dość duże. Uszkodzone ogrodzenie cmentarza, trzy pomniki oraz przód samochodu. Szczęście, że na cmentarzu rano nie było wielkich tłumów. Sytuacja mogła zakończyć się tragicznie. Na miejscu była policja, zespół ratownictwa medycznego, stargardzcy strażacy oraz służby komunalne, które zajęły się usuwaniem skutków porannego zdarzenia.
Niee, to nie tak. Po prostu nie chcieliśmy robić przykrości twojej mamie twoją głupotą bękarcie.
olo (104.192.3...) 02-11-2024 15:16
3.
Ten koleś powinien mieć dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i z automatu zabranie prawo jazdy.Prawo jazdy to nie przymus to przywilej,a jeśli nie jesteś sprawny fizycznie i psychicznie to taxi,komunikacja miejska itp.