logofacebook.jpg
Witaj
18.221.248.140
grafika_zmienna/banery/baner_254_1736247251.png

Powiało młodością i sztuką

1304149646.jpg
Ilość wyświetleń: 2261
Z młodością na twarzy i artyzmem w duszy Karolina Gumienna zaprosiła do zapoznania się ze swoim dorobkiem artystycznym. W czwartek, 28 kwietnia 2011 r. odbył się wernisaż jej sztuki. Młoda artystka specjalizuje się w grafice, rysunkach oraz plakatach. Wystawę będzie można oglądać do końca maja.

Karolina Gumienna - jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza oraz Szkoły Muzycznej I-go stopnia im. W. Lutosławskiego w Stargardzie Szczecińskim. Studentka Wydziału Grafiki oraz Wydziału Edukacji Artystycznej Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu; dwukrotna laureatka Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego; brała udział w wielu wystawach, m.in w polsko-czeskiej wystawie FIGURAMA 2011 (Praga), międzynarodowej wystawie „Stand-up. Sztuka o prawach człowieka” (Poznań), cyklu wystaw plakatów „Klimat bioróżnorodności” zorganizowanych przez Ministerstwo Środowiska (Warszawa), Festiwalu Plakatów Reklamowych BARBAKAN (Kraków), wystawie GLOBAL WARMING zorganizowanej w ramach Międzynarodowej Konferencji Klimatycznej (Poznań).

Jako redaktor naczelny magazynu ASPekt napisała bardzo ciekawy artykuł Plastic is funtastic?, którego fragment przytaczamy poniżej:
Co waszym zdaniem jest kiczem? … Można by wymieniać i wymieniać... Cała propaganda opierała i nadal opiera się (o czym przekonacie się podczas zbliżającej się kampanii wyborczej), właśnie na kiczu. Banalne hasła, banalne postaci na plakatach (banalne tło, banalny uśmiech), banalne gesty. A wszystko po to, by przekonać kochającą banały publiczność, że tylko banał da jej prawdziwe szczęście. Tak jest do dziś. Nadal kochamy kicz. Z radia, telewizji, gazet, książek, sklepów, internetu, a nawet lodówki atakują nas banały, które z łatwością przełykamy, bo choć kicz cechuje się nadmiarem substancji słodzących i może powodować nudności, to jednak trawimy go z łatwością, gdy rozlewając się po naszym ciele daje uczucie błogości, spokoju i zadowolenia.

Karolina Gumienna o swojej pracy „Made in China” (objects, 2008/2009) na stronie www.hrart.wordpress.com wypowiada się:
Moja praca dotyka problemu łamania praw człowieka w Chinach. Powołuję się na fragmenty Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka dotyczące prawa pracy, mając na uwadze często nieludzkie warunki, w jakich pracuje wielu mieszkańców tego państwa. Wykorzystuję opakowania na artykuły odzieżowe oraz dodatki, gdyż przemysł odzieżowy jest jedną z najbardziej popularnych gałęzi chińskiej gospodarki, której wyroby trafiają do naszych sklepów. Fragmenty PDPC przypominają o losie pracowników ogromnych fabryk, dzięki którym możemy zapełniać nasze szafy. Opakowania uświadamiają nam, że za każdym razem, gdy kupujemy odzież z metką „Made in China”, wyrażamy niemą akceptację wobec łamania fundamentalnych praw człowieka w Chinach. Projekt ma na celu przypisanie nowej funkcji opakowaniom, które stają się nośnikiem informacji lub nawet pewnych idei.

Zapraszamy do galerii zdjęć, która powinna zachęcić Państwa do odwiedzenia wystawy: wiadomosci.rii.pl
TC - 30-04-2011


Artykuły powiązane:
  • Dożywocie za zabójstwo stargardzianki (07-11-2017)

  • 1.
            Nieoczekiwanie z panią Karoliną Gumienną niżej podpisanego łączą paralele: pora urodzenia, Państwo Środka oraz szkoła muzyczna (swego czasu ognisko prowadzone przez Jana Dymarskiego i Irenę Czechowicz przy Śląskiej 3). Rozdziela zaś niedwuznaczny pogląd na estetykę plakatów, która we współczesnym komputerowym wydaniu zdaje się być nie tylko graficznym komunałem, ale utrapieniem nie potrafiącego się pogodzić z „proponowanymi kierunkami” obywatela. W roku 1950 na kinematografie przy Wojska Polskiego zawisła wiecha. Trzy seanse dziennie z wojenną produkcją radziecką, plus poranki w niedzielę z dziecięcą widownią były regułą. Tanie bilety, skrzypiące siedziska, kroniki filmowe i wszelkie celuloidowe gatunki - neorealizm włoski, angielskie komedie, francuskie filmy historyczne, obyczajowe, psychologiczne i biograficzne cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Hollywoodzkie westerny i kryminały zdarzały się później, po roku 1956. Mówimy o plakacie artystycznym. Po lewej stronie w gablocie „Iny” na trzy dni zawieszano afisz z aktualnym obrazem. Po prawej poster zapowiadał następny film. Jako małolat godzinami się gapiąc studiowałem zwiastuny podlane bardzo ciekawą grafiką. Na wyrywki znałem aktorów, scenarzystów i reżyserów rodzimych i światowych. Wyrostków o podobnych zaciekawieniach było wielu. Po wyjściu z kina raz jeszcze wdrapywałem się na schody, żeby skonfrontować doznania z indoktrynacją. Zapewniam, plakat za pamiętnego reżimu zastanawiał. W prasie donoszono o polskiej szkole, zagranicznych awansach i uznaniu obcych. Czy „to” dziś boli? Poza tym szczerze życzę Pani artystycznego fartu i skrótów na wyboistej drodze kariery.
    da Videk (89.229.104...) 02-05-2011 08:46
    Dodanie opinii jest jednoznaczne z zatwierdzeniem regulaminu
    Autor:
    Dodanie wiadomości jest jednoznaczne z zatwierdzeniem regulaminu
    Autor:
       Polecane przez INFO
    baner_5_1570135131.jpgbaner_8_1658156824.jpgbaner_9_1570642654.jpgbaner_13_1587714979.jpgbaner_21_1672648553.jpgbaner_28_1677653215.jpgbaner_31_1695228839.png
    Copyright © Regionalny Informator Internetowy
    info..pl M. Cywka
    Robotnicza 9b
    73-110 Stargard
    tel. +48 609 804 424 / 91 578 42 10
    e-mail: info.wiadomosci@gmail.com