Czasami tak niewiele trzeba aby sprawić przyjemność drugiej osobie.
Ilość wyświetleń: 4308
Stargardzka Barakuda nie potrzebowała świąt aby sprawić niespodziankę wychowankom domu dziecka. Dzieci nie kryły radości, że ktoś o nich pamięta w zwykły szary dzień. Czasami tak niewiele trzeba aby sprawić przyjemność drugiej osobie.
We wrześniu i październiku Stargardzki Klub Sportów Podwodnych Barakuda w ramach akcji oczyszczania koryta rzeki Iny wyjął z jej dna ponad tonę złomu. Pieniądze z jego sprzedaży postanowił przeznaczyć dla wychowanków Domu Dziecka w Stargardzie Szczecińskim. Aby uniknąć zbędnych formalności forma przekazanych prezentów przyjęła postać słodyczy. W funduszach placówki zajmującej się wychowaniem i opieką nad dziećmi nie zawsze można wygospodarować na nie fundusze. Szczere uśmiechy podopiecznych spowodowane otrzymanymi łakociami były największym prezentem dla płetwonurków.
Prezes SKSP Barakuda Marcin Pływaczyk zaprosił wszystkich chętnych wychowanków z Domu Dziecka do podwodnego świata i zgłębiania jego tajników. Zapewnił, że klub jest w stanie pokryć wszystkie koszty związane z edukacją przyszłych nurków.
Nie jest to pierwsza i na pewno nie ostatnia akcja związana z otwieraniem się stargardzkich płetwonurków na potrzeby innych członków miejskiej społeczności. Podobne akcje prowadzą też poszczególni członkowie klubu. Dla wielu z nich bycie płetwonurkiem to również dzielenie się tym co mamy z tymi, którzy potrzebują bardziej od nas.
Byłem, widziałem jak Ci ludzie z pasją pracowali przy oczyszczaniu naszej Iny - myślałem jak to za kasę chętnie pracują - a tu taki gest!
Brawo! Taki klub to coś dobrego dla naszego miasta.