Asia, Natalia, Wioleta i Tomek ze stargardzkiego Domu Dziecka nr 1 przyłączyli się do treningu stargardzkiej Barakudy.
Ilość wyświetleń: 1916
Na dzisiejsze cotygodniowe zajęcia młodzieży ze Stargardzkiego Klubu Sportów Podwodnych Barakuda przybyli niecodzienni goście. Asia, Natalia, Wioleta i Tomek ze stargardzkiego Domu Dziecka nr 1 przyłączyli się do treningu. Najpierw rozgrzewka i nauka a potem nurkowanie i zabawy. Dodatkową atrakcją było zaproszenie wychowanków na pyszną pizzę regenerującą siły.
Z wodą żartów nie ma. Każdy trening w basenie musi być poprzedzony rozgrzewką. Aby zachęcić dzieci do wysiłku stargardzcy nurkowie ofiarowali gościom czapki i koszulki klubowe. Po kilkunastominutowej zaprawie dzieci ruszyły do wody. Jedne pływają lepiej, inne trochę słabiej, ale wszystkim dopisywał dobry humor. Cenne praktyczne wskazówki przekazywali kursantom: prezes stargardzkiego klubu Marcin Pływaczyk, Marcin Świrzewski oraz Tomasz Franczak. Nad całością ćwiczeń czuwał instruktor nurkowania Radosław Duda.
Najwięcej zainteresowania wzbudziła możliwość oddychania pod wodą. Nie wszystkie dzieci czuły się na siłach aby już za pierwszym razem spróbować podwodnej przygody. Jednak Tomka nie trzeba było namawiać. Z ochotą założył sprzęt nurkowy i wysłuchał podstaw oddychania podwodnego. Tak przygotowany teoretycznie w asyście nurków odbył swoją pierwszą podwodną podróż. Wrażenia pozostaną mu na długo. Aby zdobyć uprawnienia płetwonurka należy przejść kompletny kurs, ale pierwszy kontakt z wodą pokazał, że wychowanek ma predyspozycje do uprawiania tego sportu.
Dzieci ze stargardzkiego Domu Dziecka są cyklicznie zapraszane na zajęcia basenowe przez SKSP Barakuda. Najważniejsza w tych spotkaniach jest dobra zabawa oraz chęć ofiarowania odrobiny własnego serca tym, którym pełnia rodzinnego szczęścia nie była dana.
W rozmowie z wychowawcą grupy Sławomirem Pawińskim dowiedzieliśmy się, że starszym wychowankom oferowano również udział w szkoleniach na płetwonurków. Aktualnie jest to niemożliwe z powodów organizacyjnych w placówce. Możliwe, że w przyszłości uda się je rozwiązać.
Po wyczerpujących zajęciach goście Barakudy zostali zaproszeni przez właściciela pizzerii Toskania Tomasza Franczaka na pizzę. Okazało się, że dzieci dobrze znają ten lokal ponieważ raz w miesiącu są tam zapraszane.