Szczęśliwie zaginionego odnaleziono dryfującego we mgle.
Ilość wyświetleń: 2341
Na Miedwiu zaginął 63-latek. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli stargardzcy policjanci,
Państwowa Straż Pożarna w Stargardzie oraz OSP z Bielkowa i Zelewa. Szczęśliwie zaginionego
odnaleziono dryfującego we mgle.
Wczoraj tuż przed 18.00 stargardzcy policjanci poinformowani zostali o zaginięciu 63-latka. Z relacji
zgłaszającej wynikało, że mieszkaniec Wierzchlądu około 7.00 rano wypłynął na jezioro łodzią wiosłową
i do chwili obecnej nie powrócił, a sytuacja taka nigdy wcześniej nie miała miejsca.
Dyżurny natychmiast w ten rejon skierował patrole, a równocześnie powiadomił pozostałe służby
ratunkowe, wskutek czego kilkanaście minut później niemal równolegle swoje łodzie wodowała
Państwowa Straż Pożarna ze Stargardu oraz Ochotnicze Straże Pożarne z Bielkowa i Zelewa.
W czasie, kiedy trzy łodzie przy silnym zamgleniu lustrowały akwen, pozostali uczestnicy akcji
ratunkowej sprawdzali możliwe miejsca przebywania mężczyzny, rozpytywali sąsiadów, znajomych,
rodzinę oraz penetrowali brzeg Miedwia.
Tuż przed 19.00 poszukiwanego odnaleziono dryfującego około dwa kilometry od Wierzchlądu.
Wówczas oświadczył, że silna mgła zmyliła jego położenie i nie wiedział, w którym kierunku ma
płynąć. Szczęśliwie mężczyźnie nic się nie stało. Nie potrzebował również pomocy medycznej.