Taki transparent wisi na jednym z bloków na os. Lotnisko.
Ilość wyświetleń: 653
Część stargardzian wspiera protestujące kobiety. Robią to na różne sposoby.
Na jednym z bloków przy ul. Śniadeckiego w Stargardzie wisi, zrobiony gospodarskim sposobem, transparent z napisem "Rząd nie ciąża, usunąć go można.#piekłokobiet".
- Szacunek dla właścicieli tego mieszkania - mówią przechodnie. - Nie boją się swoich poglądów i je w ten sposób manifestują.
Inni swoje poparcie wyrażają na różne sposoby.
- Nie biorę udział w akcjach protestacyjnych, bo nie mam czasu i boję się wirusa - mówi mieszkanka os. Pyrzyckiego. - Ale wyszłam przed blok z latarką, gdy była akcja "Zamrugajmy władzy na pożegnanie. I też zamrugałam.
- A ja zapaliłam wtedy świeczkę i postawiłam w oknie - mówi pani Dorota z os. Lotnisko.
Stargardzianie z protestującymi kobietami solidaryzują się na różne sposoby. Wożą na autach znak protestu kobiet lub polską flagę. Bywało, że podczas organizowanych w mieście akcji, z okien i balkonów rozlegały się oklaski lub okrzyki "Brawo Stargard!".
Znakiem poparcia dla protestujących pań było wyjście z transparentami na schody pracowników Sądu Rejonowego w Stargardzie.
W Stargardzie, podobnie jak w całym kraju, nie brakuje też zwolenników decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji oraz przeciwników organizowania protestów w tym trudnym czasie szalejącej epidemii. Protestujący niejednokrotnie spotykali się z niecenzuralną oceną tego, co od dwóch tygodni organizują. Ale, co widać na stargardzkich ulicach, nic sobie z tego nie robią.