Akcja wyciągania trucheł trwała kilka godzin. Fot. WOPR Szczecinek.
Ilość wyświetleń: 524
Martwe sarny znaleźli myśliwi z Koła Łowieckiego Knieja w jeziorze Marianowskim. Wydobywano je wczoraj. W większości były to łanie.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia zabezpieczono teren akcji - relacjonuje Rafał Matysik, rzecznik stargardzkiej straży pożarnej. - Stwierdzono, że zwierzęta znajdowały się ok. 50 m od linii brzegowej. W celu dokładnego sprawdzenia zdarzenia i dokładniejszego przeprowadzenia rozpoznania straż z użyciem deski lodowej w pełnym zabezpieczeniu podeszła po zamarzniętej, częściowo pękającej tafli lodu. Stwierdzono, że są to zamarznięte truchła zwierząt - sarny w ilości ok. 19 sztuk. Ponadto przy pomocy drona sprawdzono okoliczny teren - nie stwierdzono innych zwierząt.
Akcja wyciągania martwych zwierząt trwała kilka godzin.
- Przed godziną 17 zostaliśmy zadysponowani do Marianowa, w powiecie stargardzkim, do pomocy Grupie Interwencyjnej WOPR Ińsko przy działaniach polegających na wydobyciu na brzeg jeziora martwych zwierząt pod którymi wcześniej zarwał się lód - informuje WOPR Szczecinek. - Do działań wykorzystane zostały sanie lodowe oraz asekuracja linowa dla ratowników. Działania zakończyły się o godzinie 20.
Jezioro było częściowo zamarznięte. Truchła wyciągano za pomocą lin. Na miejscu działali strażacy ze Stargardu, Dobrzan i Marianowa, a także ratownicy WOPR z Ińska i Szczecinka oraz myśliwi z KŁ Knieja. Nieznana jest przyczyna utonięcia łani, nie wiadomo też kiedy doszło do tragedii. Przypuszcza się jedynie, że zwierzęta mogły zostać spłoszone przez wilki.
WM - 04-03-2021
Reklama
1.
Autorze artykułu. Łania to samica jelenia nie sarny !!!!!!!!!!