Piękna tego lata aura sprawia, że coraz więcej osób wypoczywa nad miejscowymi akwenami. Policja i strażacy apelują do wypoczywających o rozsądek.
- Nie zapominajmy, że woda - nawet ta pozornie najspokojniejsza - w jednej chwili może stać się niebezpiecznym i groźnym żywiołem - przestrzega awansowany na komisarza Krzysztof Wojsznarowicz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Czasami wystarczy chwila, żeby doszło do tragedii. Nie pozwólmy na to i zawsze zachowajmy rozsądek.
O bezpieczeństwo wypoczywających nad jeziorem Miedwie, piątym co do wielkości jeziorem w Polsce, dbają policyjni wodniacy wraz z funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej ze Stargardu. Kąpielisko strzeże też patrol wodny Ochotniczej Straży Pożarnej w Bielkowie.
Plaża nad jeziorem jest strzeżona w godz. od 11 - 19. W dni powszednie pracuje trzech ratowników, w weekendy pięcioro. W tych samych godzinach na Miedwiu pracuje grupa interwencyjna OSP Bielkowo Ratownictwo Wodne. Dwóch strażaków - ratowników pływa po jeziorze łodzią, wypatrując zagrożeń.
Sytuacje mogące zagrażać letnikom należy zgłaszać pod nr alarmowy 451060120. Można też dzwonić pod numery 601100100 lub 112. Ratownicy zachęcają do ściągnięcia sobie aplikacji Bezpieczeństwo nad wodą. Dzięki niej łatwiej im będzie dotrzeć do osoby poszkodowanej czy też wzywającej pomocy.
- Apeluję o rozsądek - mówi Dariusz Zagrodzki, prezes OSP Bielkowo. - Woda wymaga pokory.
Służby przestrzegają przed piciem alkoholu na plaży i wchodzeniem w stanie nietrzeźwości do wody, przed skokami do jeziora z rowerków wodnych oraz wypływania nimi za daleko. Radzą nie przebywać długo w upale, systematycznie się nawadniać.
W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, do zapewnienia bezpieczeństwa wypoczywających nad Miedwiem, dołożyło miasto Stargard. Na tegoroczny sezon przekazało gm. Kobylanka 80 tys. zł.