Przebudowa wiaduktu na ulicy Wyszyńskiego trwa od grudnia 2019 r.
Ilość wyświetleń: 1353
Przebudowa wiaduktów w Stargardzie ma gigantyczne opóźnienia. Mieszkańcy pytają czy wykonawca poniesie kary za nieterminową realizację umów.
W grudniu 2019 roku zaczęła się przebudowa wiaduktu w centrum Stargardu. Rok później ruszyły roboty przy ulicy Składowej. W kolejnych latach kolej zaczęła połówkowo remontować kolejne wiadukty przy ul. Bogusława IV i Konopnickiej. Przeskakiwanie wykonawcy z jednego wiadukt na drugi trwa do dziś i tak naprawdę nie wiadomo czy nie będzie dalszych opóźnień na placu budowy.
W Stargardzie przebudowane są wszystkie elementy wiaduktów takie jak m.in. przęsła, podpory i stożki przyczółków. Pod modernizowanymi wiaduktami odnawiane są nawierzchnie, chodniki dla pieszych i drogi rowerowe. Z chodnika przy wiadukcie nad ul. Wyszyńskiego powstaje bezpośrednie wejście na perony od strony ulic: Bema i Barnima. Zaś konstrukcja wiaduktu nad ul. Składową jest dostosowana do obwodnicy Stargardu.
Przebudowa wiaduktów w Stargardzie jest częścią, wartej 4 mld zł, inwestycji kolejowej dotyczącej przebudowy linii E-59 na trasie Poznań Główny - Szczecin Dąbie. Pierwotnie termin realizacji wiaduktów w Stargardzie określano na pierwszy kwartał 2023 roku. Roboty wykonuje firma Trakcja.
- Jak dalej tak pójdzie to ta sama firma załapie się na remont tych wiaduktów, bo zanim skończą ich budowę już będzie czas na remont - komentują stargardzianie.
Mieszkańcy pytają o to, czy firma poniesie konsekwencje finansowe za niedotrzymanie terminu robót. Mają pretensje do włodarzy, że zezwoliły na taki bałagan komunikacyjny w mieście.
- Nie zlecaliśmy wykonania tych robót, więc nie mamy umocowania do wyciągania ewentualnych konsekwencji za niedotrzymywanie terminów umownych - komentuje pretensje stargardzian Piotr Styczewski, rzecznik prezydenta Stargardu. - To pytanie do PKP PLK.
Jak w każdej tego typu umowie między zamawiającym a wykonawcą, także tą pomiędzy koleją a wykonawcą prac, są zapisy regulujące kwestię kar umownych za opóźnienia.
- Jednakże nie wszystkie opóźnienia muszą wynikać z winy wykonawcy - odpowiada nam Bartosz Pietrzykowski, rzecznik PKP PLK. -Zamawiający po zakończeniu etapów określonych w umowie, tj. pierwszego czyli wykonania robót budowlanych oraz oddanie do eksploatacji szlaku Stargard - Reptowo oraz szlaku Reptowo - Szczecin Dąbie wraz ze stacją Reptowo oraz drugiego, tj. wykonania robót budowlanych oraz oddanie do eksploatacji stacji Stargard - zweryfikuje wpływ na opóźnienie każdego ze zidentyfikowanych elementów i na tej podstawie rozpatrzy zasadność oraz wysokość kar umownych.
Niestety hasło, które ZAWSZE towarzyszy PKP, to: ";GORZEJ BYŁO I BRAWO BILI..."; będzie i w tym przypadku miało miejsce
Stargardzianin (176.221.124...) 04-08-2022 11:37
2.
A czy wykonawca zapłaci za zajęcie pasa drogi?Przecież na wysokości Poczty to teren miejski a stoją tam pokamery.
arbiter (37.248.156...) 04-08-2022 23:58
3.
Zając niczego nie ogarnia.
lool (89.151.37...) 05-08-2022 00:07
4.
ad.2. Zając z góry zrzekł się tych opłat, a teraz boi się do tego przyznać. Ważne że otrzymał podwyżkę pensji.
berek (37.248.153...) 05-08-2022 09:41
5.
Mądrzy ludzie wiedzą co się dzieje i dlaczego.Tępi ludzie narzekają i komentują bez jakichkolwiek merytorycznych argumentów, powielając kłamstwa i głupoty.