Michał Ferek interesuje się Stanami Zjednoczonymi, także mroczną historią tego kraju i związanymi z nim legendami.
Ilość wyświetleń: 1438
Michał Ferek lubuje się w horrorach. Najpierw je tylko czytał, a od kilku lat je tworzy. Ma na koncie dwie książki, pisze trzecią powieść. Wszystkie to horrory ekstremalne.
Michał Ferek pracuje w jednej ze stargardzkich firm budowlanych. Wydał książkę pt. "Żabi król", a niedawno ukazała się "Wyspa rozkładu".
- Kiedy w pracy zdradziłem, że piszę książkę to koledzy sobie żartowali - opowiada Michał Ferek. - Ale kiedy została wydana, najpierw jedna, a potem druga, to przestali. Od szkoły podstawowej marzyłem o tym, by pisać i tworzyć własne, ciekawe historie. Rysowałem komiksy. Zajęło mi 20 lat, by w końcu zadebiutować.
Horror zainteresował stargardzianina pod koniec lat 90., po przeczytaniu powieści Jerzego Łojka „Dzieje Sprawy Katynia”, w której zostały przedstawione autentyczne zdjęcia z ekshumacji polskich oficerów.
- To nie był literacki horror, było to coś o wiele bardziej gorszego, a dla dziesięciolatka, nieznającego jeszcze fundamentów życia, była to jedna z największych lekcji w życiu, której nie zapomni do dziś - wspomina pan Michał. - Potem odważyłem się otworzyć kilka zakurzonych książeczek z początku lat 90. Dzięki wydawnictwu Amber i Phantom Press poznawałem pulpowe horrory. Zawsze fascynowałem się ich okładkami lecz bałem się do nich zaglądać. Z czasem postanowiłem sam tworzyć historie o mordercach i dziwnych zjawiskach.
Michał Ferek napisał horrory „Żabi Król”, który wyszedł spod skrzydeł suskiego wydawnictwa Horror Masakra i „Wyspę Rozkładu”, którą wydała łódzka Planeta Czytelnika.
- To horrory ekstremalne, czysta rozwałka, krew leje się strumieniami, a zło przybiera najokrutniejszą, fizyczną formę - opowiada stargardzianin. - Jednak, aby stać się nietuzinkowym twórcą postanowiłem dodać do powieści rozbudowane elementy fabularne, by czytelnik przywiązał się do postaci i ich rozterek. Niektórym może się to nie spodobać, że przykładowo dobrze rozpisana postać rozdział wcześniej, ginie na następnych kartach powieści. Wolę, aby każdy z moich bohaterów miał swoją historię. Za to ich przecież kochamy i nienawidzimy. Oni nie są zwykłymi „papierowymi” postaciami w moich powieściach. Są to ludzie z krwi i kości, którzy tak samo jak my odczuwają pragnienia i chcą cieszyć się z życia.
Historie, które stargardzianin ukazuje w swoich powieściach pochodzą z legend i mitów Stanów Zjednoczonych. Interesuje się on kulturą amerykańską i wszystkim, co jest związane z USA. Prowadzi swój fanpage na facebooku, gdzie przedstawia legendy ze Stanów Zjednoczonych i próbuje weryfikować ich autentyczność. Po pierwszej książce, której akcja rozgrywała się w Polsce, postanowił, że będzie pisać o rzeczach, które go od zawsze interesowały.
- Dla mnie to czysta przyjemność odkrywać „ciemniejszą” historię Stanów Zjednoczonych, która mimo, iż lwia część historii nie jest autentyczna, to zawsze taka odkrywka sprawia mnóstwo frajdy - dodaje Michał Ferek. - Od zawsze powtarzam, że wychowywałem się na amerykańskich filmach grozy i tak widzę grozę, choć mieszkam tysiące kilometrów od USA. W Stargardzie raczej nie jestem znany jako autor książek, bardziej we Wrocławiu czy Warszawie. Próżno bowiem tutaj, nawet w Szczecinie czy w Koszalinie, szukać eventów dotyczących grozy. Pamiętam wyłącznie przybycie G. Mastertona do centrum handlowego Galaxy w Szczecinie, ale dowiedziałem się o tym za późno, dzień po wizycie szkockiego mistrza gatunku. W Krakowie, Wrocławiu, Łodzi czy w Warszawie dużo łatwiej o rozpoznawalność.
Na koniec tego lub początek przyszłego roku planowana jest premiera kolejnej książki stargardzianina. Jej akcja będzie rozgrywać się w Los Angeles, Oregonie i w Filadelfii, gdzie bohaterowie będą musieli zmierzyć się z własnymi demonami i słabościami.
- To również będzie horror ekstremalny, ale nieco łagodniejszy - mówi Michał Ferek. - Moi czytelnicy to miłośnicy horroru ekstremalnego, którzy oswojeni są z prozą takich pisarzy jak Guy. N. Smith, James Herbert i Edward Lee. Oczekują ode mnie ciekawej fabuły oraz makabrycznej, wręcz obrzydliwej treści. To świadomi ludzie, którzy domyślają się, co znajdą w moich powieściach. Każdy z czytelników musi być gotowy na hektolitry krwi, zepsucia społeczeństwa, bezeceństwa względem innych ludzi… wszystko co gorszy i przytłacza. To nie są książki dla dzieci.
Można je kupić na stronie wydawnictwa Planeta Czytelnika. Jeszcze w tym roku dostępny będzie audiobook na EmpikGo. Na Legimi i innych stronach z ebookami, będzie dostępna elektroniczna wersja „Wyspy Rozkładu”. Debiutancka powieść „Żabi Król” sprzedawana jest na stronach wydawnictwa Horror Masakra i innych sklepach internetowych.