Ilość wyświetleń: 1424
Rubens, Mery Spolsky i Kayah stanęli w sobotę na festiwalowej scenie przy MDK.
Jako pierwszy wystąpił, okrzyknięty objawieniem roku, Rubens. Do niedawna można go było zobaczyć na trasach Męskiego Grania u boku Darii Zawiałow, Vito Bambino, Dawida Podsiadło czy Igo. Niedawno zaczął grać i śpiewać samodzielnie. Wykonał m.in. utwór „Wszystko OK?”, który był nominowany do nagrody Fryderyka 2023 czy „Pantera Disco”.
- Świetny koncert! - komentuje jedna z internautek na profilu SCK. - Pełen energii. Świetne teksty! Była moc!
Po nim na scenę weszła kontrowersyjna Mery Spolsky, czyli Maria Ewa Żak, piosenkarka, gitarzystka, a także projektantka ubrań i producentka muzyczna.
- Mery Spolsky od kilku lat zaraża swoją siłą czy to ze sceny czy to z pełnej rozmaitych znaczeń, bezpośredniej i odważnej zabawy słowem - czytamy w jej biografii. - Lubi bawić się konwencjami, mieszać i prowokować.
I to znalazło potwierdzenie także na stargardzkiej scenie. Mery Spolsky dała czadu, bo nie tylko śpiewała, tańczyła, grała i komentowała, ale też wywijała koziołki. Przyznała, że lubi bigotki, ciastka z jagodami. Miała świetny kontakt z publicznością. To był jak dotąd najbardziej energetyczny występ minionych dwu dni festiwalu.
Artystka ta ma na koncie dwa albumy "Miło było pana poznać" i "Dekalog Spolsky" z 10 piosenkami, w których przedstawia swoje zasady. Tłumaczy w nich jak polubić siebie, jak sobie poukładać w głowie, jak nie przejmować się dodatkowymi centymetrami. Ze sceny musiała więc wybrzmieć m.in. "Bigotka". Artystka zrobiła sobie po koncercie selfie z publicznością, a potem wyszła do fanów, rozdawała autografy i chętnie pozowała do zdjęć.
- Nie słyszałam jej wcześniej, ale "kupiłam" ją w całości - mówi jedna z uczestniczek koncertu. - Nie owija w bawełnę, swoimi piosenkami opowiada tak, jak jest, prosto i bez ogródek. A że robi to nieco kontrowersyjnie... Koncert świetny!
Gdy na scenie pojawiła się Kayah, teren przy MDK był już wypełniony po brzegi, wiele osób stało za ogrodzeniem. Aplauzem publiki został przyjęty ten, jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów polskiej sceny muzycznej. Kayah zaczęła od "Śpij kochanie śpij", ale nie zabrakło innych hitów jak m.in. "Testosteron". Towarzyszyły jej dwie wokalistki oraz Daniel Wojsa, polski aktor dubbingowy i piosenkarz. Współpracował wcześniej z Adamem Sztabą, chórem TGD, Ryszardem Rynkowskim oraz Haliną Frąckowiak. Stargardzianie rozpoznali jego głos, gdy ze sceny "zareklamował" środek na męskość.
Kayah, ostatnią piosenkę pt. "Ramię w ramię", którą nagrała z Viki Gabor, zaśpiewała z Mery Spolsky, która na początku swojego występu w Stargardzie wyjawiła, że jest jej wielką fanką. Kayah dużo między piosenkami mówiła o miłości, o tym, że nie ma w niej szczęścia, o tym co piszą o niej portale i gazety ("wszystko nieprawda"), o relacjach międzyludzkich i o Polsce. Kilka razy powiedziała "Stargard Szczeciński", na co stargardzianie reagowali.
Dziś koncerty Patrycji Markowskiej (g. 19) i Sylwii Grzeszczak (godz. 20.30).
Za każdy dzień koncertowy zapłacić trzeba 60 zł, ci jednak którzy mają Stargardzką Kartę Mieszkańca płacą symboliczną złotówkę. Organizatorami Stargard Festiwal jest miasto i Stargardzkie Centrum Kultury.
(w) - 25-06-2023
Zapraszamy do galerii zdjęć:
Artykuły powiązane:
1.
A może tak trochę smutku !!!
A informacja o podniesieniu przez Starostwo czeynszu
na garaże o 400 procencików , ile to radości
sprawili dla wyborców .
tak z 40 złociszy na 240złociszków !!!
Jest troche RADOŚCI NIEEEEEEE!!!!
takPOjajahhh (89.151.36...) 26-06-2023 18:45
