W mijającym tygodniu zmarło aż troje członków Związku Sybiraków w Stargardzie, w tym jego wieloletni prezes. Związek Sybiraków był aktywny w mieście od 1989 r. Fot. UM w Stargardzie.
Ilość wyświetleń: 1068
W ciągu zaledwie kilku dni ziemski padół opuściło aż troje stargardzkich Sybiraków. To Julian Onyszkiewicz, prezes miejscowego związku oraz Teresa Jakubiak i Franciszka Dobrzycka.
O odejściu członków koła terenowego Związku Sybiraków w Stargardzie, które zakończyło swoją działalność w Stargardzie, poinformowała Jolanta Aniszewska, autorka wydanej w 2011 r. publikacji pt. „Wspomnienia pisane głodem”, zawierającej relacje członków Związku Sybiraków w Stargardzie zesłanych w czasie II wojny światowej do ZSRR.
- Stargardzcy Sybiracy, ostatni świadkowie odchodzą – poinformowała Jolanta Aniszewska, dyrektor Książnicy Stargardzkiej. – Ten tydzień zabrał aż trójkę z Nich. 19 października odszedł Julian Onyszkiewicz, założyciel i jedyny prezes stargardzkiego oddziału. 16 października zmarła Teresa Jakubiak, a dwa dni później Franciszka Dobrzycka. Obie były w Zarządzie Związku Sybiraków. Każdy z nich pozostanie w mojej pamięci, spędziłam z nimi wiele godzin na rozmowach o przeszłości. Wyjątkowi ludzie, których życie naznaczyło zesłanie. Potrzeba przywrócenia pamięci o tym doświadczeniu wypełniła ich życie. Byli świadkami, ale i strażnikami pamięci. "(...) szli i szli - dziesiątkowani! Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg!". Ten wers z hymnu Sybiraków był opowieścią o ich życiu, o doświadczeniu z wczoraj... Nie byli w stanie o tym zapomnieć.
Teresa Jakubiak odeszła 16 października br. w wieku 94 lat. Ostatnie pożegnanie odbyło się w minioną sobotę, 21 października na cmentarzu komunalnym przy ul. Kościuszki.
Franciszka Dobrzycka, która współtworzyła stargardzki Związek Sybiraków zmarła 18 października w wieku 93 lat. Zostanie pochowana 25 października na starym cmentarzu przy ul. Kościuszki. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godz. 11.
- Miała 10 lat, gdy w lutym 1940 r. pojechała w transporcie do obwodu omskiego – wspomina ją historyk Jolanta Aniszewska. - By powrócić do kraju przewędrowała pół świata. Do Afryki wróciła jeszcze stosunkowo niedawno. Kobieta o wyjątkowej sile i odwadze mówienia prawdy. Niepokorna do końca. Miała wyjątkową, niemal naukową wiedzę w tematyce zesłańczej. Nigdy nie dała się namówić na napisanie książki o Niej, choć mnie uprosiła o napisanie "Wspomnień pisanych głodem". Swojej relacji nie chciała tam widzieć.. A ja nie wyobrażałam sobie tej książki bez choćby kawałka Jej historii, no i w końcu uległa. Kobieta, która mówiła: Pani Jolu, co tam Anders obok, kiedy ja do Tatusia chciałam uciekać... Samotne dziecko w świecie ogarniętym wojną... Stargard był Jej przystanią, choć sercem zawsze była daleko, w domu swojego dzieciństwa. Mam nadzieję, że teraz jest w końcu szczęśliwa...
Julian Onyszkiewicz był jedynym prezesem koła Związku Sybiraków w Stargardzie. Przez wiele lat kultywował pamięć o Sybirakach. Zmarł 19 października. Miał 83 lata. W ostatniej drodze można mu towarzyszyć 26 października o godz. 12 na cmentarzu w Giżynku.
- Byliście dla nas ważni – ubolewa nad stratą dla miasta Rafał Zając, prezydent Stargardu. - Pamięć o Was i o Waszych historiach jest i będzie dla nas ważna. Głębokie wyrazy współczucia dla bliskich.
Piotr Tarnawski, historyk z Muzeum Archeologiczno - Historycznego w Stargardzie, fragment odczytu historycznego z 2021 r.:
"Przez 32 lata swego istnienia Związek, opiekujący się Sybirakami ze Stargardu i z powiatu stargardzkiego, dbał o integrację osób zesłanych na nieludzką ziemię, dbał o ich prawa, o historię i o pamięć. Organizował pielgrzymki sybirackie m.in. na Jasną Górę oraz wycieczki, a także spotkania wigilijno-noworoczne oraz pikniki. W przestrzeni Stargardu znajdują się znaki pamięci, o których powstanie zabiegało środowisko sybirackie. Do najistotniejszych z nich należy Pomnik Ofiar Nieludzkiej Ziemi znajdujący się przy kościele Ducha Świętego, w tej samej świątyni znajduje się tablica poświęcona zmarłym Sybirakom oraz ich pierwszemu stargardzkiemu kapelanowi, natomiast w kościele św. Jana Chrzciciela w Ołtarzu Ojczyzny znajdują się relikwie i obraz patrona Sybiraków św. Rafała Kalinowskiego, a także tablice upamiętniające cierpienia Sybiraków i Zbrodnię Katyńską. Stargardzcy Sybiracy dzielili się także swoimi trudnymi wspomnieniami w czasie spotkań z młodzieżą, a także z muzealnikami, co zaowocowało publikacją ,,Wspomnienia pisane głodem". Organizowali wystawy, a także uczestniczyli i uczestniczą w uroczystościach związanych z obchodami Dnia Sybiraka oraz rocznicami deportacji i mordu katyńskiego".
(w) - 22-10-2023
Reklama
1.
Tak bardzo ważni, że jak był plebiscyt na nazwę dla obwodnicy Starówki i propozycja Sybiraków wygrała, to miasto tak zakręciło, że nie doszło do wybrania tej nazwy tylko innej. Dopiero po latach pojawiła się na mapie Stargardu taka nazwa, ale gdzieś daleko, na opłotkach. I mało który mieszkaniec Stargardu na co dzień słyszy o tej ulicy, a wielu w ogóle nawet nie zdaje sobie sprawę, że tka ulica w mieście jest. Tak oto Stargard upamiętnił Sybiraków, a teraz teksty żałobne prezydenta Zająca: ";Byliście dla nas ważni. Pamięć o Was i o Waszych historiach jest i będzie dla nas ważna."; No to na powyższych przykładach miasto pokazało jak ważni byli ci ludzie i pamięć o nich...