Pokaz ratownictwa lodowego w Stargardzie - galeria zdjęć, filmiki
Dwa dni stargardzcy strażacy pokazywali młodzieży jak ratować osobę, pod którą zarwał się lód.
Ilość wyświetleń: 631
Przyglądaliśmy się dziś drugiej strażackiej akcji, zorganizowanej na kanale Iny.
Osoba, która weszła na zamarznięty akwen nagle wpada do wody. Potrzebuje ratunku. Nim przyjedzie straż, można jej pomóc. W jaki sposób? Szczegółowych instrukcji udzielał dziś zgromadzonym przy Kanale Młyńskim uczniom stargardzkich szkół st. kpt. Michał Smela, dowódca jednostki ratowniczo - gaśniczej w Stargardzie. W rolę tonącego wcielił się Michał Kaczmarek, który niemal godzinę, ubrany w specjalny skafander, spędził w lodowatej wodzie, pozwalając się ratować kolegom na różne sposoby.
- W oczekiwaniu na fachową pomoc można osobie, która wpadła do przerębli podając jej zwykłą gałąź - mówił Michał Smela. - Nim przyjedzie straż może minąć kilkanaście minut. Można osobie potrzebującej pomocy na przykład rzucić kurtkę, której może się złapać. W ten sposób możemy tonącego wyciągnąć z wody.
Osoba znajdująca się w wodzie powinna najpierw podjąć próbę samodzielnego wydostania się z niej, o ile ma przy sobie jakieś ostre narzędzie, które da się wbić w lód. Chwytając za nie może spróbować podciągnąć się na taflę i wyjść na brzeg o własnych siłach.
Na szkoleniu zaprezentowano też inne sposoby, które mogą uratować życie osobie tonącej, a którymi posługują się w swojej pracy strażacy. Wykorzystują do tego m.in. liny asekuracyjne, koło ratunkowe, strażackie węże, a także lodowe sanie, deskę lodową czy też zwykłą drabinę.
Pokazy ratownictwa lodowego zorganizowano tuż przed feriami, by uświadomić dzieciom i młodzieży czym może się skończyć wchodzenie na lód.